czwartek, 18 października 2012

Rozdział 17

-Jesteś tam?- Zayn zaczął wymachiwać mi ręką przed oczami
-Tak- zaśmiałam się
-Płakałaś- stwierdził cicho siadając obok mnie
-Nie- skłamałam uśmiechając się. Myślałam, że udało mi się zmyć już wszystkie pozostałości rozmytego makijażu i nałożyć podkład na podpuchnięte oczy na tyle dobrze, że nic nie było widać, najwyraźniej się myliłam.
-Zayn idziemy!- zawołał Niall z drugiego końca pokoju
Zayn popatrzył na mnie jakby chciał mi coś powiedzieć, ale najwyraźniej zrezygnował.
-Trzymaj się-powiedział wstając
-Jasne- odpowiedziałam wracając do czytania książki
Kiedy drzwi po nich się zamknęły od razu wstałam i pobiegłam do swojego pokoju. Wzięłam pierwsze ubrania jakie znalazłam, po czym się w nie ubrałam i wyszłam z domu.
Szłam przed siebie, nogi zaniosły mnie w pobliże szpitala, gdzie leżała Becky. Czy aby na pewno mam tam wejść?Chyba nie mam wyboru, skoro doszłam aż tutaj. Powoli weszłam przez oszklone drzwi, szybko też znalazłam się na odpowiednim piętrze, pod właściwą salą. Jeszcze raz popatrzyłam na drzwi. Weszłam.
Dwie osoby siedzące przy łóżku Becky gwałtownie się odwróciły.
-Widzę, ze przyszłam nie w porę- powiedziałam chcąc się cofnąć
-Nie!- zaprotestował Adam- zostań, proszę
Mimo wszystko dość nieświadomie zrobiłam krok do tyłu.
-Carla, tylko na chwilę, za chwilę już sobie pójdziemy- powiedziała Sarah
Popatrzyłam na Becky
-Musicie w końcu porozmawiać, zostań proszę- powiedziała
Westchnęłam.
-Co?
-Usiądź- powiedziała Becky wskazując mi wolne krzesło. Bez słowa sprzeciwu wykonałam jej... polecenie.
-Tak?
-Zranili cię, wiem, ale nie czas w końcu porozmawiać?- spytała
Nie miałam zamiaru grać ostatniej ofiary losu, więc oparłam się wygodnie o oparcie krzesła, spojrzałam na Adama i Sarah z drwiącym uśmiechem.
-O czym chcecie rozmawiać?- spytałam
Po ich minach dostrzegłam że są zdziwieni.
-O nas- ostrożnie zaczęła Sarah
-No dobra.. ale o czym?- zaczęłam drążyć temat
-O tym co kiedyś dla nas było ważne..
-A co było?- przerwałam jej
-Przyjaźń...- powiedziała cicho
-No i co ja mam z tym wspólnego?
-Wiesz przecież... chcemy powrócić do tego co było, do naszej przyjaźni, żeby było jak wcześniej..
-Nie sądzisz, że już jest za późno?- spytałam
-Nie.. nigdy nie jest za późno by coś naprawić- powiedział Adam
-Jednak tym razem jest- powiedziałam sucho
Sarah z Adamem wpatrywali się we mnie przez chwilę. Na Becky nie zwracałam uwagi.
Ile bym dała żeby ich znowu móc przytulić. Co mi nie pozwala im wybaczyć? Sama nie wiem. Chyba strach przed kolejnym rozczarowaniem, nie pozwalają mi też wspomnienia.  Wytworzyła się między nami jakaś niewidzialna bariera, której nie potrafiłam przekroczyć.
-Jak wy sobie w ogóle to wyobrażacie?- spytałam z niekrytym zainteresowaniem
Przez chwilę wpatrywali się we mnie a potem Sarah cicho powiedziała
-Po prostu żebyśmy się znowu spotykali w trójkę, rozmawiali, żebyśmy znowu byli nierozłączni...
-Do czasu kiedy znowu się coś stanie?- zaśmiałam się żegnając się z Becky i wychodząc z sali.
Musiałam ochłonąć z tego wszystkiego. Wiedziałam, że im zależy, bardzo się starali, ale nie potrafiłam, albo zwyczajnie nie chciałam by znowu było tak jak dawniej.
Usiadłam na schodach przed szpitalem. Za wszelką cenę chciałam udawać, że wszystko jest w porządku. Jednak nie potrafiłam już dłużej oszukiwać. Przyjaźniliśmy się tak długo.. nadal byli ważnym osobami w moim życiu.
-Znowu się spotykamy- powiedział ktoś siadając obok mnie
-Co ty tu robisz?- spytałam patrząc na Matteo
-Pewnie to co ty, przyszłem w odwiedziny
-Tutaj?- zdziwiłam się, był to bowiem szpital odwykowy. Większość pacjentów nie można było w ogóle odwiedzać, inni byli w takiej sytuacji, że każdego dnia mogli przyjmować gości w wyznaczonych porach
-Tak, tutaj...
-Kogo tu masz?- spytałam
-Brata- powiedział a jego głos był jakiś  taki pusty- a ty?
-Przyjaciółkę- mruknęłam
-Widziałem Adama- powiedział Matteo po jakimś czasie
-Wiem, razem z Sarah są teraz u niej..
-Rozmawialiście?
-Przez chwilę..- powiedziałam
-Tutaj jesteś- powiedział ktoś za nami
Odwróciliśmy się a za nami stała Sarah.
-Tak?- spytałam
-Carla musimy w końcu porozmawiać..nie możesz ciągle uciekać...
-To ja już idę- odezwał się Matteo- powodzenia- dodał żegnając się ze mną
Sarah usiadła obok mnie. Przez chwilę siedziałyśmy w ciszy.
-Przepraszam- zaczęłam
Nie odpowiedziałam
-Nie powinniśmy, wiem, ale to było.. sama nie wiem..silniejsze od nas...
Przez cały czas milczałam, byłam ciekawa co ma mi do powiedzenia
-Proszę powiedz coś w końcu- powiedziała Sarah
Popatrzyłam na nią. Miała łzy w oczach. Znałam ją na tyle dobrze, że wiedziałam, ze mówi z serca. Głupotą było by ciągłe udawanie że mi na nich nie zależy.
Wpatrywałam się przez chwilę w moją przyjaciółkę, tyle razem przeszłyśmy, nie można pozwolić by coś takiego nas poróżniło. Sarah czekała na moją reakcję. Po policzku popłynęła jej łza. Otarłam ją ku jej zaskoczenia. Sarah powoli się uśmiechnęła, po czym mnie mocno przytuliła.
-Dziękuję- powiedziała a po jej policzku zaczęła płynąć kolejno druga i trzecia łza.

3 godziny później
Wróciłam do domu. Byłam zmęczona całą tą sytuacją. Siedziałyśmy z Sarah jeszcze jakiś czas na schodach pod szpitalem. Potem ona poszła do Becky i Adama, a ja na spacer. Wiedziałam, ze dobrze zrobiłam, chodź miałam wrażenie, że będę jeszcze tego żałować.
-No wreszcie- krzyknął na mój widok Louis
-Też się cieszę że cię widzę- zaśmiałam się przytulając go 
Z drugiego pokoju wychylił się Harry, Zayn, Liam i Niall.
-Gdzieś ty była?- spytał Liam
-Na spacerze- odpowiedziałam
-Sama?
-Tak a z kim?- zaśmiałam się
-No bo widzisz..-zaczął Niall- mamy tu takie twoje zdjęcia...
-Jakie?- spytałam
-No twoje i jakiegoś kolesia i to wcale nie wskazuje na to, ze byłaś sama na tym spacerze..
-Pokaż
Niall włączył odpowiednia stronę. Tytuł był mniej więcej taki: ,,Czy Carla- siostra Liama zdradza Harrego Stylesa?". Zaśmiałam się czytając artykuł jak to fanki One Direction widziały nas razem. Po pierwsze: nie jestem z Harry, więc mogę umawiać się z kim chcę, ale to bez znaczenia bo z Matteo spotkałam się przez przypadek.
-Nie umówiłam się z nim- mruknęłam
-Nie?- zdziwił się Harry który dotąd się nie odzywał
-Nie- odpowiedziałam- spotkaliśmy się przez przypadek

Godzina później
-Wiem już skąd go znam- powiedział Harry
Popatrzyłam na niego, odrywając wzrok od telewizora
-Kogo?- zdziwiłam się
-Tego Matteo
-Skąd?
-Przypomniałem sobie dopiero jak opowiedziałaś mi co się dziś wydarzyło.. Znałem kiedyś jego brata. Pomogłem mu w jednej sprawie, on pomógł mi i tak rozpoczęła się nasza znajomość. Potem wszystko się urwało. Nie wiedziałem go z 4 lata.. Jego brata, Matteo, poznałem przez przypadek w jednym z klubów. Jest w porządku, ale uważaj na wszelki wypadek na niego. Jest to koleś tego typu, ze myśli, że każda może być jego...
-Każda ale nie ja- zaśmiałam się
-Po prostu uważaj, bo jeszcze żadna mu niczego z pewnością nie odmówiła- mruknął- sam widziałem
-Weź przestań- zaśmiałam się- znamy się tylko kilka dni
-Nie chcę żeby coś ci się stało, jedna dziewczyna się prawie załamała, bo myślała że to poważny związek, a on się chciał nią tylko pobawić..
-I co się stało?- spytałam
-W sumie nie wiem, co było potem, ale na początku długo to przeżywała
-Dziękuję- zaśmiałam się
-Za co?- zdziwił się
-Za to że się o mnie martwisz- powiedziałam składając pocałunek na jego ustach
______________
*No więc i jest nowy rozdział.. ;D Także wkraczam w 2 etap tego bloga, mam nadzieję, że domyślacie się jaki ;D
*Jak już pewnie wiecie mam nowe GG->  44978445
*Imagin jest już zaczęty, dodam go niebawem ;D
Dziękuję za komentarze ;D <3


14 komentarzy:

  1. ODJFENBFOUHUDNUOSNBUERFNEUJNDS WYJEBANY W KOSMOS! I ten koniec *.* Dalej, proszę ;D xxx

    OdpowiedzUsuń
  2. Jej , moze w koncu bedzie z Harrym <3
    xx

    OdpowiedzUsuń
  3. bisty jest ten rozdział
    wpadnij do mnie http://whilelivewereyoungonedirection.blogspot.com/ jak przeczytasz dodaj się do obserwujących albo dodaj komentarz.

    OdpowiedzUsuń
  4. Supcio ! Fantastyczny rozdział ! :D

    http://anything-is-possible-opowiadania.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. JPDL! Super blog, rozdział i wgl wszystko jest naprawdę czadowe! Do obserwatorów dodałam się właściwie już po przeczytaniu pierwszej linijki twojego opowiadania. Naprawdę masz talent!
    W wolnej chwili zapraszam do mnie:
    ifwecouldonlyturnbacktime1d.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Czytam,czytam,czytam....
    I na końcówce prawie spadłam z krzesła :D
    Dodaawaj następny rozdział szybko :3
    ---------------

    http://melaniecarly.blogspot.com/ :) Zapraszam xx.

    OdpowiedzUsuń
  7. Hello!
    jak to się dzieje, że piszesz coraz lepiej? Wyjaśnij....

    Rozdział cudny, mówię to prosto z serca ( ewentualnie tego czegoś w mojej głowie). Nie mogę doczekać się następnych.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  8. noo ii to jest zakończeenie , boskiie .masakraaa . a no i u mnie tez powiinien pojawic się nowy rozdziiał , więc zapraszaam . < 3 .

    http://my-crazy-twisted-world.blogspot.com/ .

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo fajny blog. Obserwuję . :D
    Mam nadzieję, że mogę liczyć na to samo z twojej strony simple-but-effective-onlyali1d.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. wow. Nie wiem co powiedzieć. :o ♥
    zazdroszczę talentu ;c
    PS: Jestem nowa na blogu, znaczy mam nowego. Rozpowszechnisz, rozgłosisz mnie trochę? -.^
    Z góry wielkie dziękujęęęę <3
    http://emily1d.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. No oczywiście, nie mam słów żeby opisać. Normalnie miażdżysz wszystko :* Kocham <3

    OdpowiedzUsuń