piątek, 26 października 2012

Rozdział 18

-WOW WRESZCIE !- wydarł się Louis do mojego ucha
-Ciszej- zaśmiałam się
-Widzieliście to?- zawołał kolejny raz, tylko tym razem nieco ciszej
-Tak- odpowiedział się Liam z uśmiechem
Popatrzyłam na wszystkich. Cztery pary oczu były utkwione we mnie- na ich twarzach było widać zdziwieniem, ale i radość. Nawet Zayn był uśmiechnięty. Popatrzyłam na Harrego, był nie mniej zdziwiony od pozostałych.
-Co?- spytałam udając zdziwienie
-Nie spodziewałem się- powiedział prawie szeptem patrząc mi w oczy
-Nie?- zdziwiłam się- a to ci...- zaśmiałam się
-Czy to oznacza..- zaczął
Popatrzyłam na niego dając mu do zrozumienia żeby kontynuował.
-Czy to oznacza..-ponowił swoją wypowiedź- że możemy być razem?
-A chcesz tego?- spytałam równie cicho. Warto dodać, że teraz w pokoju panowała zupełna cisza, można było dosłownie usłyszeć latającą muchę kilka metrów od nas.
-Przecież wiesz..- powiedział biorąc moją twarz w dłonie
-To chyba wszystko się wyjaśniło- zaśmiałam się
-Nie wiesz nawet jak bardzo się cieszę- powiedział przybliżając się do mnie i delikatnie mnie całując.  Najpierw raz, drugi trzeci, potem widząc że nie mam nic przeciwko zachłanniej wbił się w moje usta. Jednak nie pozostawałam mu dłużna, z równą zachłannością oddawałam mu pocałunki.
-Dobra przestańcie już!- krzyknął Louis
Zdziwieni popatrzyliśmy na niego.
-Masz jakiś problem?- spytał Harry
-Owszem mam!- krzyknął Lou udając oburzenie- takie rzeczy to sobie możecie robić w pokoju, a nie tu w miejscu publicznym!
-W miejscu publicznym?- zdziwiłam się. Popatrzyłam ze śmiechem na Harrego, który popatrzył na mnie w tej samej chwili składając kolejny pocałunek na moich ustach.
-Już dobra nie rzucaj się tak!- zaśmiałam się patrząc na Louisa i odsuwając się od Harrego na bezpieczną odległość.

Następny dzień
-Ile ty masz tych walizek?- słyszałam krzyk z korytarza
-Tyle co ty- brzmiała odpowiedź
Wyszłam z swojego pokoju, żeby popatrzyć co się dzieje. No tak, dzisiaj całe One Direction wyprowadza się z naszego domu, łącznie z Liamem.
-Nie możecie ciszej?- zapytałam patrząc na Louisa i Zayna stojących na środku korytarza wokół walizek.
-Nie wiedziałem że on ma tyle ubrań- wyjaśnił mi Louis
-Nie jesteś lepszy- odgryzł się Zayn
-Dobra- przerwałam im- kogo są te walizki?
-Zayna
-Zayna?- powtórzyłam z niedowierzaniem- wszystkie?
-Wszystkie- odpowiedziała Louis
-Aha- to jedyne co zdołałam powiedzieć- w takim razie gdzie są twoje Louis?
-Jeszcze w pokoju- odparł idąc po nie
Po chwili wrócił z dwoma walizkami. Nie kryłam nawet swojego zaskoczenia, kiedy po chwili przyniósł następne dwie wielkie walizki. No to teraz stało przede mną 8 dużych walizek.
-Ale to serio tylko wasze?- spytałam patrząc na nie z przerażeniem
-No tak..- powiedział Zayn- Harry, Liam już znieśli swoje na dół
-No dobra, to idę zobaczyć ile oni tego mają- powiedziałam schodząc po schodach
Kiedy zeszłam przeżyłam kolejny szok.
-Ile tego jest?- spytałam
-Policz sobie- mruknął Liam także przyglądając się walizkom
-Nie możliwe- stwierdziłam kiedy skończyłam
-A jednak- mruknął Harry
-Jest was pięciu... i tyle ubrań? Ja chyba za całe życie tyle nie miałam co jest w tych walizkach...
Spojrzałam na Zayna i Louisa którzy właśnie skończyli znosić swoje walizki.
-To już koniec czy jeszcze mnie czymś zaskoczycie?- spytałam
-Koniec, większość już przewieźliśmy- mruknął Louis siadając na jednej z nich
-Aha- mruknęłam zaskoczona wciąż patrząc na zastawiony przedpokój przez 20 walizek.
-No musimy przecież jakoś wyglądać- powiedział z uśmiechem Harry podchodząc do mnie i dając mi buziaka
-Nie grzeszysz skromnością- mruknęłam przyglądając się mojemu chłopakowi. Jak to dziwnie brzmi- mój chłopak Harry. Jeszcze nie dawno upierałam się że nie chcę z nim być, a teraz? Nagłe złamanie bariery. W sumie nie ma co się dziwić, zeszłego dnia łamałam wszystkie bariery które sobie wytworzyłam. Najpierw pogodzenie z Sarah i Adamem, w sumie na razie tylko z Sarah, ale Adam to można powiedzieć, ze jest dodany do tego ,,pakietu", potem pocałunek z Harrym.. Nieźle.
Najbardziej bałam się jednak, jak zareagują fanki One Direction, wiedziałam, że nie tylko to jest moja obawa, ale też pozostałych chłopaków. Fanki często na ich dziewczyny reagują bądź reagowały w dość dziwny i specyficzny sposób, nie można było przewidzieć, co teraz się stanie. Jeszcze się nie zdarzyło żeby któraś z ich dziewczyn była przyjęta w 100% dobrze. Jest oczywiście sporo directioners, które gratulują chłopakom i mimo, że oni się im podobają, to wspierają zarówno ich jak i ich dziewczyny na przykład wysyłając jakieś miłe wiadomości na TT. Jednak są i takie, które w momencie, w którym któryś z nich ma dziewczynę to obrażają ją ile wlezie, hejtują itd, tego bałam się najbardziej. Nie wiedziałam co się stanie, kiedy świat dowie się, ze jestem z Harrym. Wiedziałam jedno- że nie będzie łatwo, bo jestem siostrą Liama, od razu pojawią się plotki- przecież Harry mieszkał u nas przez ponad dwa tygodnie.
-Ej co jest?- zaśmiał się Niall przyglądając się mi
-Nic, zamyśliłam się- powiedziałam krótko i poszłam do kuchni
Po chwili dołączył do mnie Harry. Usiadł obok, przez chwilę panowała cisza.
-Wszystko w porządku?- spytał w końcu
-Jasne- odpowiedziałam
-Chyba nie żałujesz?
Westchnęłam
-Nie
-To dobrze- powiedział przytulając mnie jednocześnie- i nie będziesz żałować
-Ale zastanawiam się co teraz będzie, jak zareagują wasze fanki...
-Jeżeli chcesz to możemy być razem jak na razie tylko prywatnie, nie publicznie..
-Chcesz się ukrywać?- spytałam
-Nie- zaprotestował szybko- ale jeśli tobie byłoby tak wygodniej..
-Byłoby- mruknęłam
-Ale jak będziemy sami to jesteśmy normalnie parą- zaznaczył
-Pewnie że tak- zaśmiałam się lekko całując jego usta
-Zbieramy się!- krzyknął Louis z drugiego pokoju
-Ciekawe jak my to wszystko zapakujemy- mruknął pod nosem Harry
Popatrzyłam na niego ze śmiechem. Zapakowanie tego wszystkiego na jeden raz do samochodu było wręcz niemożliwe...

2 godziny później
Zostałam sama w domu, bo chłopacy już przewieźli wszystkie swoje walizki, rodzice pojechali na jakieś spotkania, a ja znów nie wiedziałam co robić.
-Słucham?- odezwał się głos w słuchawce
-Co robisz? Mam propozycję- powiedziałam na wstępie
Pół godziny później już zmierzałam w stronę parku, gdzie miał czekać na mnie Lukas. Zawsze mogłam na niego liczyć więc w szczególności cieszyłam się na to spotkanie. Jednak ku mojemu zaskoczeniu nie był sam.
-Hej- przywitałam się
-Hej- odpowiedzieli jednocześnie Lukas i Matteo
-Nie spodziewałam się ciebie tu- zaśmiałam się patrząc na Matteo
-Mam iść?- spytał nie owijając w bawełnę
-Nie- zaprotestowałam szybko, może za szybko- po prostu Lukas nic mi nie mówił, że przyjdziesz z nim..
-Niespodzianka!- krzyknął nagle mój przyjaciel na co zaczęłam się śmiać
-Fajny masz zapłon- powiedziałam nie przestając się śmiać
Przez godzinę chodziliśmy po parku, potem poszliśmy na lody. Lubię spotykać się z przyjaciółmi, bo zawsze przy nich mogę być sobą. Prawdziwą Carlą. Nie muszę zastanawiać się co inni o mnie pomyślą, bo mnie to wtedy zwyczajnie nie obchodzi. Robię to co chcę i to co uważam za słuszne, decyzje podejmuję nagle, jest to ewidentny spontan. Mamy mnóstwo odpałów, które warte są długiego zapamiętywania, ale ze względu na ich wielkość raczej nie warto ich mówić postronnym osobom. W pewnym momencie Lukas poznał jakąś dziewczynę, więc przez długi czas byłam sama z Matteo. Kiedy wreszcie Lukas wrócił stwierdził, że się z nią umówił, powiedział to takim obojętnym głosem, że mnie i Matteo zamurowało, bo nie wiedzieliśmy co powiedzieć. Godzinę później Matteo poznał jakąś dziewczynę, wtedy z kolei zostałam sama z Lukasem. Opowiedziałam mu całą historię z Harrym, co skomentował krótko:
-Wierzę, że Wam się uda, czasami niektóre rzeczy są łatwiejsze niż nam się wydaje
_________________
Wreszcie udało mi się dodać kolejny rozdział ;D
*Dodałam ostatnio nowy imagin: http://imaginyotherworldthisnight.blogspot.com/
*Kto jeszcze tego nie zrobił to zapraszam do wzięcia udziału w ankiecie ;D
Nie ogarniam tego trochę... Raz jest 40 głosów, a na nast dzień 4...
*POLECAM: http://emily1d.blogspot.com/
*Dziękuje za komentarze ;D

9 komentarzy:

  1. Co tu dużo mówić.
    Ten rozdział jest znakomity.:D
    Czekam na NEXT.;D

    OdpowiedzUsuń
  2. Zgadzam się powyższym komentarzem, rozdział świetny! :3 xxx

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawy rozdział nie mogę doczekać się następnego :)

    OdpowiedzUsuń
  4. P.E.R.F.E.C.T.

    Zagenialny ( bo ja nie lubię przeklinać) rozdział. Jest świetny, tylko długo go pisałaś ( no ale pewnie też dzięki temu jest taki super)

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. ale fajnie ze są razem ! Tak się cieszę :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Super! Ale fajnie, że są razem ;) W końcu :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Rozdział świetny! Czekam na nn :D

    Zapraszam do mnie my-independent-game.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. No nareszcie razem !!
    Czekam na nastepny : ) xx

    OdpowiedzUsuń
  9. Rozdział mega czekam na NN:)

    http://one-direction-opowiadanie-i-inne.blog.pl/

    http://one-1d-magic-hogwart.blog.pl/

    OdpowiedzUsuń