piątek, 25 stycznia 2013

Rozdział 31

-Mogę wiedzieć o co chodzi?- spytał Niall kiedy wyszliśmy już z posesji
-Nie- powiedzieliśmy jednocześnie z Liamem. Pozostali chłopacy milczeli.
-Ok spoko- powiedział lekko urażony
-Carla, może będziesz dziś u nas spała, co?- spytał Liam
-Nie, będę musiała wracać do domu, ale jeszcze nie teraz...
-Może byście nam w końcu powiedzieli o co chodzi? Liam- kontynuował Louis zwracając się do mojego brata- jesteśmy przyjaciółmi, już bardzo długo.. Chyba należą się nam jakieś wyjaśnienia...
Liam bezradnie popatrzył na mnie, na co wzruszyłam tylko ramionami.
-Rób co chcesz- powiedziałam- Louis ma po części rację, więc decyzja należy do ciebie...
Chłopacy patrzyli na nas z wyczekiwaniem.
-Dobra- powiedział Liam- chodzi o to, ze nasza mama zdradziła ojca i najprawdopodobniej się o tym dowiedział...
-Skąd to wiecie?- spytał zdezorientowany Zayn
-Ale co?-spytałam- to, że go zdradziła, czy to, że się o tym dowiedział?
-Jedno i drugie- powiedział Harry
-Ja kiedyś widziałem mamę z jakimś mężczyzną, Carla widziała zdjęcia...- powiedział Liam
-A jak zobaczyliśmy wzburzenie taty, domyśliliśmy się, że się chyba dowiedział..- dodałam
-Mimo wszystko nie jesteśmy tego akurat pewni, ale tak dla pewności lepiej było wybyć z domu
-Rozumiem- powiedział Niall
Poszliśmy całą grupą przed siebie, ja na razie nie chciałam wracać do domu, a chłopacy mieszkali za daleko, żeby tam iść a potem się wracać. Dawno nie chodziłam po parku w nocy. Kiedy idzie się większą grupą zawsze jest zabawnie, bo można się powygłupiać z samych siebie. Nie ma wtedy dużo ludzi, więc nie ma czegoś takiego jak ,,nie wypada" można być sobą. Co prawda do pewnych granic, bo to mimo wszystko nadal jest miejsce publiczne, ale zawsze coś. Poczułam jak Harry obejmuje mnie od tyłu.
-Na czym to skończyliśmy?- wymruczał mi do ucha
Już miałam odpowiedzieć, kiedy odezwał się Liam.
-Stary, proszę odpuść, to moja siostra...- powiedział
-I co z tego?- zdziwił się Harry
-Chyba nie macie zamiaru zacząć całować się przy mnie...
Zaśmiałam się na jego słowa, ale łatwo było można zauważyć, że Harry nie był zadowolony słowami Liama. Przytuliłam mojego chłopaka, co nieco poprawiło mu humor.
-Tylko tyle?- spytał
-Nooo a co byś chciał?- spytałam z uśmiechem całując go- może być?
-Może- zaśmiał się
Spacerowaliśmy jeszcze godzinę. Na szczęście to był ciepły, letni wieczór, więc nikomu z nas się nie śpieszyło. Po chwili dostałam sms od mamy. Po przeczytaniu go, schowałam telefon do kieszeni, nie chcąc go czytać ponownie. Ku mojemu zadowoleniu, nikt nie zwrócił na to najmniejszej uwagi.
-Carla możemy porozmawiać?- spytał Liam
-Jasne- powiedziałam- o co chodzi?
-Może nie tu, co? Przejdźmy się...
Popatrzyłam ze zdziwieniem na mojego brata, a potem na chłopaków. Pocałowałam delikatnie Harrego i poszłam za moim bratem.
-Coś się stało?- spytałam
-Nie..w sumie tak. Chciałem Cię przeprosić..
-Za co?- zdziwiłam się
-Za to, że byłem nie miły, że powiedziałem te wszystkie słowa.. Carla, ja tak nie myślę, naprawdę cię kocham, jesteś moją siostrą..
Popatrzyłam w oczy Liama, nie miałam wątpliwości, że mówił prawdę.
-Po prostu ty zawsze miałaś łatwiej, wkurzało mnie to..- kontynuował
-Co?- zdziwiłam się- ja miałam łatwiej? A niby z czym?
-Miałaś wolną rękę, rodzice pozwalali ci na tyle rzeczy, nie kontrolowali cię aż tak jak mnie..
-Jaja sobie robisz?- przerwałam mu- To ty zawsze byłeś ich oczkiem w głowie, ciągle mi powtarzali, że nigdy nie będę taka jak ty. Jak chciałam to potrafili mnie wyśmiać. Miałam często wolną rękę, bo w końcu odpuścili. Stwierdzili, że i tak ci nie dorównam i nie miało dla nich już żadnego sensu wyrzucanie pieniędzy w błoto dla mnie. Przez te wszystkie lata musiałam chodzić na nauki gry na skrzypcach, gitarze, flecie i fortepianie. Nie zapominajmy o tańcach i dodatkowych pozaszkolnych korepetycjach. Te wszystkie starania i tak, nawet o centymetr nie przybliżyły mnie do ciebie..
-Ja nie wiedziałem, że aż tak...
-Nie wiedziałeś?- powiedziałam z sarkazmem- a co mogłeś wiedzieć, co? Nie interesowało cię to co robię. Dla ciebie było lepiej jak mnie nie było w domu, bo miałeś wtedy spokój. Nie miało to dla ciebie znaczenia, nawet fakt, że rodzice nie złożyli mi życzeń na urodziny kilka lat z rzędu, bo o nich zapomnieli...
-Tak, wiem, to nie było w porządku. Ja też o nich nie pamiętałem, chociaż ty pamiętałaś o moich zawsze...
-Czego jeszcze ode mnie chcesz?- spytałam
-Przepraszam- powiedział tylko
-Jasne- rzuciłam wracając do chłopaków.
Czyżby zrozumiał? Chyba tak, po prostu nie potrafiłam powiedzieć nic więcej. Mój brat miał zawsze poukładane i niemalże idealne życie, ja musiałam do wszystkiego dochodzić sama, bez niczyjej pomocy. Teraz czekało na mnie kolejne trudne wyzwanie, którego się bałam, ale nie chciałam o niczym mówić na razie Liamowi.
-Wszystko w porządku?- spytał Zayn kiedy wróciłam
-Oczywiście- powiedziałam i się uśmiechnęłam 
-Gdzie Liam?- spytał Niall
-Zaraz przyjdzie- powiedziałam
-W takim razie..- zaczął Harry- póki nie ma jeszcze Liama...
Harry zaczął niebezpiecznie się do mnie zbliżać.
-Co robisz?- zaśmiałam się jednocześnie się cofając
Harry tylko się zaśmiał i wziął mnie na ręce.
-Aaaa !! Harry puść mnie- zaczęłam krzyczeć
-Nie- odparł krótko całując mnie
-Louis pomóż mi!- zaczęłam wołać
Louis, Zayn i Niall, a chwilę później nawet Liam, zaczęli przyglądać się tej komicznej scenie. 
-Co zrobisz, żebym cię puścił?- spytał w końcu Harry przekrzykując moje błagania
-Co tylko chcesz- powiedziałam mając nadzieję, że wymyśli coś sensownego
-Na pewno?- upewnił się
-Tak!
-Ok- powiedział stawiając mnie na ziemi- śpisz dziś u nas..- powiedział z uśmiechem

Z perspektywy Harrego
Postawiłem ja na ziemi. Miałem w głowie już gotowy plan. Miałem nadzieję, że wywiąże się z swojej obietnicy.
-Śpisz dziś u nas- powiedziałem dobitnie
Dziewczyna nagle spoważniała. Po chwili zdałem sobie sprawę jak to musiało zabrzmieć.
-Spokojnie- powiedziałem- nie chcę cię zaciągnąć do łóżka, tylko miło spędzić wieczór...
-Nie o to chodzi...-powiedziała
Co znowu jest nie tak? Czy ona zawsze ma jakieś wymówki?
-To o co?-spytałem
-Długa historia- powiedziała tylko- muszę już iść, odezwę się- powiedziała i odeszła
-Carla!- pobiegłem za nią
-Co się dzieje?- spytałem
-Harry, przepraszam- powiedziała przytulając się do mnie- naprawdę przepraszam..
-Już dobrze, ale co się stało?- spytałem zaniepokojony
-Wyjaśnię ci jutro... Będziemy mogli się spotkać?
-Jasne- powiedziałem całując ją delikatnie- ale wtedy zostaniesz na noc, ok?
-Zobaczymy- powiedziała z uśmiechem, który dawał mi nadzieję, że jednak tak.
Pozwoliłem jej odejść, a sam wróciłem do chłopaków.
-Co się znowu stało?- spytał Liam widząc moja minę
-Właśnie nie wiem.. jest ostatnio jakaś inna... zmieniła się...-powiedziałem
-Spokojnie- zaśmiał się Louis- po prostu ma teraz dużo na głowie, nie przejmuj się
-Mam wrażenie, że nie mówi nam wszystkiego- wyjawiłem swoje myśli
-Carla nigdy nie powie ci wszystkiego do końca- stwierdził Liam- tylko to co jest konieczne, więc masz rację, że dużo rzeczy nie wiemy i pewnie połowy z nich się nigdy nie dowiemy..
-Ale jeśli ma jakieś kłopoty..-powiedział Zayn- trzeba jej pomóc
Liam popatrzył na niego przeciągłym wzrokiem.
-Powie, jak będzie potrzebować pomocy, zawsze tak jest... ważne jest, że jutro przyjdzie.. Wracamy?- zaproponował Liam wstając z ławki-
-Jasne- zgodziliśmy się i ruszyliśmy w kierunku naszego domu.
______________________
Weekend <3
Jakoś nie mam za bardzo co tu napisać. Czasami mam aż za wiele spraw, a czasami w ogóle ;D
Jeżeli macie jakieś pytania lub sugestie to mój nr gg jest podany obok więc możecie pisać xx
Mam nadzieję, że rozdział się podoba xd

piątek, 18 stycznia 2013

Rozdział 30

Punkt 18:30 dzwonek do drzwi. Czy oni zawsze muszą być tacy punktualni? Ubrałam to: LINK  i zeszłam na dół przywitać się z chłopakami. Louis wręczył mamie bukiet róż. Wow jacy dżentelmeni.. Zjawili się wszyscy- nawet Liam, jego przybyciem martwiłam się najbardziej, ale skoro przyszedł, to może nie będzie aż tak źle. Mama od rana miała niemalże idealny humor, a ja nie miałam pojęcia czym to może być spowodowane. W sumie jej dobry nastrój utrzymywał się od nocy, od momentu kiedy przyszła do mojego pokoju. Co się mogło stać? Opowiedziałam mimochodem o wszystkim Liamowi i postanowiliśmy czekać na rozwój wypadków. Taty nadal nie było w domu. Miał wrócić dopiero jutro po południu z delegacji.
Po chwili zasiedliśmy wszyscy do stołu, do którego wcześniej nakryłam. Wszystko odbywało się w najlepszym porządku. Nie mieliśmy z Harrym wcześniej możliwości porozmawiania z sobą, a teraz siedzieliśmy na dwóch końcach stołu, o tym bardziej utrudniało nam jakąkolwiek konwersację. Mama zauważyła od razu, że nie siedzimy obok siebie i najwyraźniej chciała to skomentować, ale w ostatniej chwili się powstrzymała. Wiedziałam jednak, że długo tak nie wytrzyma i prędzej czy później powie co o tym myśli. Faktem było jednak, że usiedliśmy tak przez przypadek, nie byliśmy pokłóceni, między nami było wszystko dobrze, ale moja mama i tak coś znajdzie, żeby potem cały czas o tym mówić. Najwyraźniej jednak inne myśli zaprzątały jej głowę.
-Carla, Liam, pokłóciliście się?- odezwała się po chwili
Popatrzyłam na Liama uświadamiając mu, że to on ma odpowiedzieć na to pytanie. Ja nie wiedziałam co powiedzieć. Owszem, pokłóciliśmy się, ale czy nami teraz wszystko dobrze skoro rozmawiamy normalnie? Czy to tylko chwilowa ugoda? Byłam ciekawa co odpowie Liam, ale z drugiej strony znałam odpowiedź- mój brat nie chciał siać plotek, ani dawać nikomu tematu do rozmów.
-Nie- odpowiedział krótko i wrócił do jedzenia
-Zachowujecie się ostatnio dziwnie- podsumowała mama
Żadne z nas się nie odezwało. Mama najwyraźniej dała za wygraną i zmieniła temat. Teraz pytała chłopaków o ich koncerty, jak mieszka się im w nowym domu, oraz ogólnie o zespół. Liam zadowolony z takiego obrotu sprawy, chętnie odpowiadał na pytania zadane przez naszą mamę.Wieczór przebiegał pomyślnie, razem z Liamem dbaliśmy o to, aby tematy rozmów, nie przeszły na inny tor, który by nam nie odpowiadał. Atmosfera była luźna i najwyraźniej wszyscy dobrze się bawili.
-Harry, a tobie jak się z Carla układa? Bo znam ją na tyle długo, że wiem, że często potrafi być nieznośna- zagadnęła mama Harrego. Wiedziałam, że zacznie ten temat, więc nawet nie poniosłam głowy znad talerza, kiedy wypowiedziała te słowa.
-Jest w porządku- odpowiedział krótko
-Naprawdę? Nie wierzę- zdziwiła się mama
-Ale to prawda- odpowiedział pewnie Harry
-A co mamo u Was?- powiedział Liam przerywając tym tą dziwną rozmowę
-Jak zawsze, nic się nie zmieniło. Wasz tata w delegacji, a ja sama jestem w domu z Carlą..
Zaśmiałam się pod nosem. Fakt był taki, ze to ja sama byłam w domu, a mama była cały dzień w pracy, a w nocy nawet nie wiem gdzie..
-Aha.. a właśnie.. jak tata?- spytał
-Chyba dobrze.- powiedziała mama i szybko zmieniła temat
Przez chwilę było widać, że Liam się zastanawia czy nie kontynuować tematu, ale najwyraźniej dał sobie na dziś spokój. Po skończonej kolacji zebrałam talerze i zaniosłam do kuchni, aby włożyć je do zmywarki. Wszyscy siedzieli jeszcze w kuchni, ale ja już nie potrafiłam siedzieć tyle na jednym miejscu. Wolałam jakiś ruch, cokolwiek byleby nie robić cały czas tego samego.
-Pomogę Ci- zaofiarował się Harry
-Nie trzeba- zaśmiałam się. W innej sytuacji przystałabym na to, ale to w końcu on przyszedł do nas na kolację, więc trochę nie wypadało.
-Trzeba- sprzeciwił się Harry zbierając kolejne rzeczy z stołu i zanosząc je za mną do kuchni
-Dziękuję- powiedziałam kiedy włożyłam już ostatni talerz do zmywarki
-Nie ma sprawy, ale coś mi się za to należy, czyż nie?- spytał przysuwając nie nieco bliżej
-A liczysz na coś konkretnego?- zaśmiałam się udając że nie rozumiem
-A jak myślisz?
-Myślę, że nie- odpowiedziałam odwracając się do niego tyłem
-Mam wrażenie że się jednak mylisz..- wymruczał mi do ucha jednocześnie obejmując mnie delikatnie od tyłu
-Mylę się?- zdziwiłam się nadal się nie odwracając- nie możliwe
-A jednak- powiedział Harry już bardzo cicho składając kolejno kilka pocałunków na mojej szyi
-Co wy tam tak długo robicie w tej kuchni?!- dobiegł do nas głos mamy- chodźcie do pokoju!
Harry westchnął puszczając mnie powoli.
-Kiedy będziemy mieć jakiś czas dla siebie?- spytał
-Nie wiem- powiedziałam patrząc mu prosto w oczy- naprawdę nie wiem..
-Tęsknie za tobą, tak rzadko się widzimy...
Uśmiechnęłam się na jego słowa.
-Ja też- wyszeptałam składając pocałunek na jego ustach- ale teraz już chodźmy stąd bo zaraz tu przyjdzie..
-Nie chcę- powiedział cicho Harry prawie nie odrywając się od moich ust
Kiedy weszliśmy do pokoju wszyscy nagle spojrzeli na nas. My zupełnie obojętnie usiedliśmy na kanapie- znów daleko od siebie. Tym razem siedziałam pomiędzy Liamem, a Niallem, a Harry pomiędzy Louisem a mamą. Włączyliśmy jakiś film, na który i tak nie zwracałam najmniejszej uwagi. Ciekawa rzecz: oglądać film z pięcioma przystojniakami (z czego 1 to brat) i z mamą...
Nagle drzwi wejściowe otwarły się z hukiem. Wszyscy spojrzeliśmy w tamtą stronę. Wiedzieliśmy z Liamem, że właśnie się zaczęło. Mama wstała i podeszła zobaczyć co się stało.
-Odprowadzę Was- powiedziałam nagle
-Co?- zdziwił się nieświadomy niczego Niall- przecież film się dopiero zaczął..
-Tak będzie lepiej- mruknął Liam- dla nas wszystkich.
______________________
*Maja: 2 miesiące? a od czego? Bo od dodania 29 rozdziału, a dodania twojego komentarzu upłynęły 3 dni;D
*Kolejny trudny tydzień zakończony, oceny wystawione, nie jest źle.. Jeszcze tylko czekanie na ferie..
A wy macie je już? Ja niestety będę je mieć dopiero w lutym -,-
*Dziękuję za komentarze xx
*Dostałam już 10 nominację do Liebster Award, tym razem od
1 . Dżinsy vs . spódnica . ?
Dżinsy
 2 .  Najgłupsza rzecz jaką kiedykolwiek zrobiłaś ? Co to było ?
Np. robienie chłopakowi, który podobał się mojej koleżance zdjęć. Zrobiłam wtedy mu z 30 zdjęć stojąc w odległości ok 1,5 metra. O dziwo się nie skapnął, chodź chodziłam na około niego...
3 . Twoje drugie imię  .
Maria
 4 . Ulubiona piosenka 1D ?
Moments
 5 . Lubisz sport . Dlaczego ?
Nie bo nie xd
 6 . Ulubiona bajka z dzieciństwa ?
Tabaluga
 7 . Kim chciałabyś być  w przyszłości ?
Chyba dziennikarką
 8 . Wierzysz w przyjaźń damsko - męską ?
Tak
 9 . Jak spędzasz wolny czas ?
Chodzę na spacery, bawię się z psem itd itd
 10 . Ulubiony horror  ?
,,Dom wgłębi lasu"
 11 . Jakie jest twoje ulubione motto życiowe .  Cytat , albo opis  . ? 
  ..żyj chwilą która trwa nie żyj marzeniami

 

piątek, 11 stycznia 2013

Rozdział 29

Kiedy mama wróciła do domu, ja leżałam w łóżku i czytałam książkę. W ostatnim czasie w domu przebywałam cały czas sama, mamy nigdy nie było, wracała albo późno w nocy, albo wcześnie rano, a tata jak zwykle w delegacji. Liam miał na głowie swoje własne sprawy, a ja zostawałam sama. Co prawda często spotykałam się z Lukasem, a nawet czasami z Sarah i Adamem- ale już zdecydowanie rzadziej.
Miałam tez wrażenie, że powoli oddalamy się od siebie z Harrym, ale w tym wypadku jednak, możliwe że to był tylko mój wymysł. Jeszcze na dodatek, że miałam się z nim spotkać następnego dnia.
Po chwili usłyszałam pukanie do drzwi
-Proszę- powiedziałam, wiedziałam, że to mama, bo nikogo nie było innego w domu, a była 1 w nocy.
-Jeszcze nie śpisz?- zdziwiła się
-Nie- mruknęłam
 -Co robisz?- spytała podchodząc do mnie bliżej
-Czytam książkę- odpowiedziałam krótko
-Jaką?- spytała siadając na brzegu łóżka
-,,Angels and Demons"
Po prostu nie potrafiłam być dla niej miła. Nie umiałam zachowywać się  tak jak jeszcze kilka dni temu. Teraz miałam wrażenie, że jest dla mnie kimś obcym, jak mogła zrobić coś takiego?
-Wszystko w porządku?- spytała mama po chwili
-Jasne- powiedziałam wracając do czytania
-Jednak widzę, że coś cię trapi..
-Wydaje ci się, idę spać- mruknęłam kończąc tym rozmowę

Następnego dnia rano
-Cześć kochanie- usłyszałam schodząc na dół
Harry? Nie. To damski głos. Zeszłam niżej i weszłam do kuchni. Mama? A co ona tu robi?
-Wreszcie się obudziłaś, zrobiłam naleśniki, zawsze je lubiłaś..
Chciałam być wredna i oznajmić, że nie jestem głodna, ale wiedziałam, że za chwilę zacznie mi burczeć w brzuchu
-Słyszałam że pokłóciłaś się z Liamem.. znowu?... to smutne, myślałam, że już wam przeszło...
Mama nawet nie zorientowała się, że nie odezwałam się do niej jeszcze. Nie robiłam tego specjalnie, po prostu nie dopuszczała mnie do głosu. Nawet nie wiedziała, że Liam był u nas poprzedniego dnia.
-A może by tak zaprosić chłopaków dziś na kolacje co? Jestem dziś cały dzień w domu, to coś przygotuję...
Nie wiele myśląc podeszła do telefonu i już rozmawiała z Niallem. No tak.. Niall, on jest wiecznie głodny, z pewnością przyjdą.
-Przyjdą- oznajmiła po chwili siadając obok mnie- jak tam Ci się układa z Harrym?
Jednak nie mogłam odpowiedzieć, bo miałam całe zapchane usta naleśnikiem
-Oj dobrze, nie odpowiadaj- zaśmiała się patrząc na mnie- tak wiem to wasze sprawy
Spojrzałam na nią z przerażeniem. Co ona chce? Nawet nie zorientowała się, że jeszcze się do niej nie odezwałam, a ona rozpaczliwie chce utrzymać rozmowę...
-Czemu nie jesz? Nie smakuje ci?- spytała po chwili
-Smakuje- udało mi się wydusić
-To dobrze, zastawiam się co by zrobić do jedzenia na kolację.. masz jakiś pomysł?
Pokiwałam przecząco głową. To ona ich zaprosiła.
-Ani fasolki po bretońsku, ani wieprzowiny- powiedziałam po chwili
-Czemu?- zdziwiła się mama
-Fasolki nie lubi Louis, a Zayn nie je wieprzowiny...
-Czemu?- zdziwiła się
-Bo jest Muzułmaninem- powiedziałam patrząc na nią jak na osobę niespełna rozumu. Zayn mieszkał tu przez 2 tygodnie, a ona nie zdążyła zauważyć, że nigdy nie jadł wieprzowiny?
-No faktycznie, zapomniałam- powiedziała po chwili
Wstałam, pozmywałam naczynia i poszłam do swojego pokoju. Umówiłam się na zakupy z Sarah. Nie wiem co z tego  wyjdzie, bo nie byłyśmy na nich razem prawie 2 miesiące, ale warto spróbować, potrzebuję kupić nowe ubrania. Jednak nie miałyśmy zbyt dużo czasu, bo musiałam wrócić do domu na 16.
Sarah miała po mnie przyjść, więc już po chwili usłyszałam dzwonek do drzwi. Niestety nie zdążyłam do nich dobiec przed mamą.
-Witaj- usłyszałam śpiewny głos mamy z dołu
-Dzień dobry- odpowiedziała Sarah
-Dawno ciebie nie było u nas.. co się stało? Pokłóciłyście się z Carlą?
-Yy, coś w tym rodzaju- odpowiedziała Sarah. Chciałam jak najszybciej zbiec na dół i przerwać tę rozmowę, ale nie mogłam znaleźć komórki, więc biegałam po całym pokoju w jej poszukiwaniu. Miałam otwarte drzwi, więc słyszałam dokładnie cały czas rozmowę.
-Aha, rozumiem- zaśmiała się mama- pewnie o chłopaka..
W tym momencie zamarłam zastanawiając się co odpowie Sarah. Miałam nadzieję, ze nie jest taka głupia żeby przytaknąć.
-Coś w tym rodzaju- powiedziała, a ja odetchnęłam z ulgą
-Carla ostatnio ciągle się z kimś kłóci...- zaczęła skarżyć się mama- bo spójrz: z tobą, z Liamem, z Harrym pewnie też jej się nie układa...Lukas, ani Adam już tu nie zaglądają..
Zaraz, zaraz... Że niby mi się z Harrym nie układa? Przesadziła.. Po prostu chce wyciągnąć od Sarah jakieś informacje. Zaśmiałam się w duchu- od Sarah nic się nie dowie, próżne poszukiwania tematu.
-A ta cała Becky...- biadoliła dalej- diabeł wcielony...
-Nie jest wcale taka zła- stanęła w jej obronie Sarah
-Nie jest? Jestem pewna że to przez nią Carla tak się zmieniła!
-Carla jest taka sama jak zawsze- powiedziała cicho Sarah
-Najwyraźniej nie znasz jej tak dobrze jak ja- skwitowała mama
Problem polegał na tym, ze to właśnie Sarah mnie lepiej znała. Zeszłam na dół, powiedziałam krótkie ,,pa" i już chciałam wyjść, kiedy w drzwiach zatrzymała mnie jeszcze mama.
-Tak?- spytałam
-W sumie nic- powiedziała puszczając mnie- wróć na 16
-Ok- powiedziałam i wyszłam.

2 godziny później:
Mimo, że w centrum handlowym nie byłyśmy jeszcze zbyt długo, to każda z nas miała już kilka kupionych ubrań.  Dogadywałyśmy się nawet dobrze, chodź Sarah kilka razy  pytała o Harrego, to jednak nie dawałam jej jednoznacznej odpowiedzi na żadne pytanie. Nie miałam ochoty rozmawiać z nią o moim związku, szczególnie wtedy kiedy pytała, o to jak staliśmy się parą, po tym jak Adam mnie zdradził. Mimo wszystko był to dla mnie dość niezręczny temat..
Zakupy minęły nam szybciej niż się spodziewałyśmy, także już o 15 wracałam do domu. Teraz tylko pozostało mi pomóc mamie w przygotowaniach do kolacji i przez cały wieczór unikać zaczepek mamy z pytaniami o Harrego...Miałam zamiar zrobić wszystko, żeby ten wieczór minął spokojnie..
__________
Heeej xd
Czas na kolejny rozdział ;D Mam nadzieję, że wam się spodobał xd
Nie mam nawet pomysłu co tu jeszcze napisać, spałam dziś tylko 5 godzin, a jeszcze minie mnóstwo czasu zanim pójdę spać ponownie -,-
Dziękuję za komentarze xx

piątek, 4 stycznia 2013

Rozdział 28

Kolejny dzień wcale nie zapowiadał się lepiej od poprzedniego, z tą różnicą, że teraz był prąd. Z mamą widziałam się tylko podczas śniadania. Nie wiem, kiedy wróciła. Chwilę potem już jej nie było, bo poszła do pracy. Jak na razie postanowiłam z nią nie rozmawiać- za bardzo bym namieszała.
Nie wiedziałam co robić, to co zobaczyła poprzedniego wieczoru było z mojej perspektywy dość straszne. Przez głowę przewinęły mi się czarne scenariusze naszego życia. Czy teraz miały się spełnić?
Miałam nadal nadzieję, że to jakiś żart, ale z czasem, kiedy zaczęłam zastanawiać się nad ostatnimi dwoma miesiącami byłam pewna, że to prawda. Miałam też pewność, że Liam o ty wie, ale dlaczego mi nie powiedział? Jaka jest ten drugi powód, że jest na mnie zły? Jeden znalazłam poprzedniego dnia i chodź nic nie miał wspólnego ze mną i Liamem to jesteśmy z tym powiązani, bo skutki odbiją się na nas.
Nie miałam za wielkiego wyboru więc zadzwoniłam do mojego brata. Odebrał po czwartym sygnale.
-No?- zapytał
-Przyjdziesz?- spytałam
-Po co?
-Musimy porozmawiać..
-Są rodzice?- nie zdziwiłam się nawet, że zadał to pytanie
-Nie ma. Tata jest w delegacji a mama w pracy..
-Będę za godzinę
Trochę się zdziwiłam, że zgodził się za pierwszym razem na spotkanie i to w rodzinnym domu, ale jednocześnie  bardzo ucieszył mnie ten fakt. Nie musiałam go błagać o to, by się zgodził.
Zastanawiałam się jak mam zacząć rozmowę.. Powiedzieć co widziałam na laptopie, czy może spytać się go co on wie. Musieliśmy coś postanowić, co zrobić w związku z zaistniałą sytuacją. Pewnie będziemy musieli siedzieć cicho, żeby nie popsuć sobie życia już teraz, ale z drugiej strony zniszczymy je komuś innemu...
Równo godzinę później zadzwonił dzwonek do drzwi. Za drzwiami zobaczyłam swojego brata. Nie wiedziałam jak go przywitać, czy przytulić.. Ale doszłam do wniosku, że po ostatniej kłótni przytulenia go akurat będzie złym pomysłem, więc rzuciłam krótkie 'Cześć' i wpuściłam Liama do domu.
-A więc co się stało?- spytał kiedy postawiłam przed nim szklankę z sokiem
-Bo..- zaczęłam. Mimo, że dużo myślałam na temat jak mam zacząć rozmowę, to w rezultacie nie postanowiłam nic.
-Tak?
-Co się stało pomiędzy tobą a rodzicami?
-Dlaczego pytasz?- spytał z zdziwieniem
-Bo jestem ciekawa- mruknęłam
-Pokłóciliśmy się
-Dobra tyle wiem- powiedziałam- ale o co konkretnie?
-Co się stało? Czemu o to pytasz? To sprawy pomiędzy mną a rodzicami, nic ci do tego..- warknął
-Teoretycznie nic..
-A praktycznie?- spytał
Wzięłam głęboki oddech
-Wczoraj wieczorem jak wróciłam z spaceru z Zaynem nudziłam się i chciałam włączyć komputer, ale nie było prądu. Więc poszłam do gabinetu mamy, żeby sprawdzić czy jest tam jej laptop. Często go pożyczam więc miałam pewność, że i tym razem nie będzie mieć nic przeciwko.No i...
-Tak?
-Był tam. Chciałam go włączyć, ale był załączony, więc tylko poruszyłam kursorem by przeszedł w stan gotowości.. i wtedy to zobaczyłam...
-Ale co?
Zastanawiałam się jak mu to wytłumaczyć. Mimo wszystko było mi trochę niezręcznie o tym mówić..
-Zdjęcia- powiedziałam tylko
-Jakie?
-Na pulpicie był otwarty jeden program, a raczej jeden folder...z zdjęciami...
-No dobra, domyśliłem się- mruknął znudzony- ale jakimi?
Jak niby mam je opisać?- zaczęłam się zastanawiać
-Mama zdradziła tatę- powiedziałam prawie szeptem przypatrując się swoim kapciom
-Wiem- mruknął tylko
-Skąd?-zdziwiłam się
-Widziałem ich kiedyś...
-Co teraz zrobimy?-spytałam
-Chyba nic...nie mamy za dużego wyboru..tata się nie domyśla?
-Nie wiem, chyba nie- powiedziałam

Liam był jeszcze u mnie dwie godziny. Bardzo długo rozmawialiśmy, ale w rezultacie nic nie postanowiliśmy. To był dla nas bardzo trudne. Z jednej strony to co zobaczyliśmy było dla nas szokiem, ale z drugiej: jak można być takim wrednym do własnej rodziny? Zdrada to najgorsza rzecz jaką można zrobić bliskiej dla siebie osobie i pozostałym członkom rodziny.
Zdjęcia te były paskudne, nie spodziewałam się nigdy zobaczyć czegoś takiego, a raczej spodziewałam ale nigdy w wykonaniu naszej mamy. Gdyby były one dwuznaczne to jeszcze pół  biedy, ale one ewidentnie wskazywały no to się tam wtedy działo.
Po obiedzie wyszłam na spacer. Może wydawać się to dziwne, ale postanowiłam pospacerować  w samotności. Miałam dość wszelkich kłótni i niedomówień. Chciałam wreszcie żyć normalnie. Czy to aż tak wiele? Po drodze nie spotkałam nikogo znajomego i było mi to na rękę. Chciałam odpocząć od tego wszystkiego, najlepiej gdzieś wyjechać, daleko stąd, nie mówiąc nic nikomu, oderwać się od tego świata.
____________________________
 Jak dla mnie prosta zasada:   Czytasz- SKOMENTUJ


Już po raz 8 i 9 zostałam nominowana do Liebster Award, tym razem przez


 
2.Podoba ci się mój blog.?
Właściwie to go nie znam...ale wygląda ciekawie xd
3. Przypada ci do gustu Haylor.?
Jeżeli Harry jest szczęśliwy to ja też ;*
4. Twoja ulubiona piosenka 1D ( może być ze starej płyty)
Little Thing- kocham teledysk
5.Czy podoba ci się teledysk piosenki ,,Kiss You''?
6. Wierzysz w Larry'ego.?
Tylko w Bromance- Larry, szkoda że fani mylą to z Romance...
7.Lubisz Perrie.? Dlaczego?
Jasne, bo jest utalentowana, z pewnością miła i jest z Zaynem...
8. Jaki jest twój ideał chłopaka.?
Opiekuńczy z poczuciem humoru
9.Za co lubisz 1D.?
Za to że są sobą i nie udają
10.Twój ulubieniec z 1D.?
Harry
11. Twoja ulubiona piosenka ( nie 1D)
Junior Stress- Muzyki Świat

Odpowiedzi na pytania od
1. Ulubiony zespół/artysta?
Grubson
2. Lubisz sztukę?
Nawet tak
3. Jaka jest twoja ulubiona książka?
Anioły i Demony od Dan'a Browna
4. Jaki jest ulubiony kolor?
Zielony, żółty
5. Masz zwierzę (brat lub siostra się nie liczy ;P )?
Psa i 2 kanarki
6. Jaki kraj chciałabyś odwiedzić?
Anglia, Hiszpania
7. Uprawiasz jakieś sporty?
Nie xd
8.  Dlaczego zdecydowałaś się na założenie bloga?
Chciałam się sprawdzić
9. Co byś zrobiła gdyby twój idol, bądź idole (może być zespół) stanęli w twoich drzwiach?
Nie wiem.. pewnie coś głupiego..
10. Najbardziej dziwna rzecz, która Ci się przytrafiła? ;P
Zbyt dużo żeby wymieniać..
11. Z czym kojarzy Ci się słowo "budyń"? ;D
yhm z budyniem xd

Moje nominacje:
1. http://nie-spelnione-obietnice.blogspot.com/2012/12/001.html
2. http://buteverythingyoudoismagic.blogspot.com/
3.  http://one-dream1d.blogspot.com/
4. http://i-will-love-you-to-the-end.blogspot.com/?m=0
5. http://whilelivewereyoungonedirection.blogspot.com/
6. http://livingwithonedirection.blogspot.com/
7. http://we-and-1d.blogspot.com/
8. http://nobody-compares-to-you6.blogspot.com/

Moje pytania:
1. Jak długo prowadzisz bloga?
2. Co cię inspiruje?
3. Ile masz lat?
4. Twoje zainteresowania..?
5. Czy ktoś z twoich znajomych z reala wie że masz bloga?
6. Jakiej muzyki słuchasz?
7. Twoja ulubiona piosenka?
8. Co lubisz robić w wolnym czasie?
9. Miejsce które chciałabyś koniecznie odwiedzić to..?
10. Kogoś byś chciała poznać z sławnych osób jeślibyś miała taki wybór? (1 osoba)
11. Za co lubisz 1D?