piątek, 31 maja 2013

Rozdział 47

2 tygodnie później
W mediach nie pojawiła się na szczęście żadna wzmianka o mnie i o Harrym. Znaczyło to jednoznacznie, że nikt się o tym nie dowiedział. Między nami nic się nie zmieniło. Harry próbował wielokrotnie się ze mną skontaktować, ale nie chciałam z nim rozmawiać. Za każdym razem, kiedy go unikałam, chwilę później zadawałam sobie pytanie: dlaczego? Przecież mogliśmy w końcu porozmawiać i ustalić mniej więcej na czym stoimy, a tak to tkwiliśmy w ciągłej niepewności. Z uśmiechem na ustach wspominałam nasze ostatnie spotkanie. Nie należało do najlepszych, ale kolejny raz zatraciłam się w jego pięknych zielonych oczach. Jak zawsze wszystko niestety zepsułam. 

*kilka dni wcześniej*
-Nawet na weekend nam nie odpuszczą- mruknął David niezbyt zadowolony
Nauczyciele właśnie zadali nam niesamowicie dużo zadań i referatów na zaledwie dwa dni wolnego, jakby tego było mało, to jeszcze mamy trzy trudne sprawdziany i masę kartkówek. W tym tygodniu nie mogliśmy sobie odpuścić, tak jak to bywało zazwyczaj. Te oceny były naprawdę bardzo ważne i nauczyciele zawsze je brali pod uwagę przy wystawianiu ocen końcowych. 
-Co zrobisz- powiedziałam przyglądając się swoim butom
Staliśmy właśnie pod szkołą po skończonych zajęciach. Byłam zmęczona tym dniem. Każdy od nas wymagał czegoś innego. Jak dla mnie wszystko to było bezsensowne. 
-To ja cię zostawiam. Porozmawiajcie sobie spokojnie- powiedział nagle David
-Co?- zdziwiłam się i podniosłam wzrok. Na przeciw mnie stał..Harry. 
-Hej- powiedział
-Co tu robisz?- spytałam 
-Chcę z tobą porozmawiać- powiedział szeptem
Widziałam jak dziewczyny przechodzące obok nas się odwróciły na te słowa. Nie chciałam plotek. 
-Masz dwadzieścia sekund- powiedziałam
-Liczyłem na dłuższą rozmowę..
-Piętnaście-powiedziałam
-Carla kocham cię i tego nie chciałem... Ja jej nie znam.. znaczy znam.. bo z nią  byłem.. ale dawno temu.. zanim cię poznałem.. no i ja tego nie chciałem.. ona.. sam nie wiem.. -powiedział na jednym wydechu
-Koniec czasu- powiedziałam niemiłosiernie 
-Carla weź przestań, proszę
-Idź już- poleciłam
-Ale.. co z naszym związkiem?
-Nie wiem- powiedziałam zgodnie z prawdą
Odeszłam zostawiając go samego.

*Teraz*
Wiedziałam, że źle zrobiłam, bo powinnam w końcu dać mu się wytłumaczyć. Powzięłam takie postanowienie, że przy najbliższej okazji dam tą długo wyczekiwaną szansę. Szłam dziś z znajomymi do klubu i miałam dziwne przeczucie, że moje nowe ,, postanowienie" spełni się właśnie tego wieczora.
Była już czwarta po południu więc musiałam zacząć się przygotowywać, bo moje włosy zawsze przestawały się układać jeśli potem robiłam wszystko na ostatnią chwilę. Dzisiaj miało być inaczej. Chciałam wyglądać jak najlepiej. Miałam takie przeczucie, że powinnam.
Ubrałam to:  i starannie zrobiłam makijaż. Włosy postanowiłam zostawić rozpuszczone, ale przedtem delikatnie je podkręciłam, aby nadać im lekkość.
-Carla wychodzisz gdzieś?- spytała babcia wchodząc do pokoju
-Tak, do klubu z znajomymi- powiedziałam
-Z Harrym?- spytała
-Nie
-A będzie tam?
-Nie wiem- powiedziałam zniecierpliwiona
Skąd ja miałam wiedzieć takie rzeczy? Kontaktowałam się z chłopakami, ale nie przedstawiali mi oni swoich planów od rana do wieczora. Wgłębi serca miałam nadzieję, że go tam spotkam.
-To z kim idziesz?- nie dawała za wygraną babcia
-Z Lukasem, jego dziewczyną, Davidem, Caroline, Bobem i Tomem
-Z Davidem? Znowu?
-Tak a co w tym złego?- zdziwiłam się
-Ciągle z nim gdzieś wychodzisz...
-Przyjaźnimy się- powiedziałam
-No niby tak... ale na pewno to jest przyjaźń?- zapytała
-Tak na pewno- utwierdziłam ją w przekonaniu
Pół godziny później pod dom zajechała taksówka, do której wsiadłam. W środku była już Caroline. Miałyśmy podjechać jeszcze po Tom'a i jechać już pod klub gdzie mieliśmy się spotkać z resztą, która dotarła na miejsce identycznie. Wychodząc z taksówki poczułam wibracje oznaczające, że dostałam sms. Ku mojemu zaskoczeniu był od Liama.
,,Czytałem przed chwilą na TT gdzie będziesz wieczorem. Też tutaj jesteśmy i BŁAGAM bądź miła dla Harrego. Wokoło mnóstwo fotoreporterów. Nie wiem co oni tu robią, chyba kogoś szukają.."
Uśmiechnęłam się czytając tą wiadomość. Szczęście się do mnie uśmiechnęło. Miałam dobry pomysł by dodać taki tweet. Fotoreporterzy nie byli tu ze względu na One Direction. Szukali pewnie czegoś innego, ale jeśli nie znaleźli by tego czego szukali wezmą każdy temat jaki znajdą więc nawet jakbym nie chciała musiałabym być dla Harrego miła.
Weszłam do klubu razem z całą paczką starając się nie rozglądać na boki. Nie mogło to wyglądać jakbym kogoś szukała. Cały mój plan zniszczyła Caroline, która nie wiedziała o naszym ,,konflikcie" z Harrym i nagle zaczęła mnie szturchać i pokazywać na stolik One Direction. Chcąc nie chcą zmuszona byłam do nich podejść. Przywitałam się z wszystkimi, nawet z Harrym całując go delikatnie w policzek.
Potem poszłam do naszego stolika, w którym siedziałam z znajomymi i rozsiałam się wygodnie.
-No chyba tak nie będziesz siedzieć- zaśmiał się David
Nie miałam wyboru. Zatańczyłam z nim kilka piosenek i szczerze mówiąc wspaniale bawiłam się w jego towarzystwie. Jednak nie było dane wrócić mi do stolika. Po Davidzie tańczyłam jeszcze z Tom'em, Lukasem i jakimś gościem którego nie znałam. Kiedy już miałam nadzieję, że pójdę usiąść choćby na chwilkę, podszedł do mnie Zayn.
-Zatańczymy?-zapytał
-Zayn jestem zmęczona, nie możemy za chwilę?
-Nie, proszę, tylko jedne taniec, muszę ci coś powiedzieć.
-Dobra- zgodziłam się- ale tylko jeden. Co się stało?
-Chciałem porozmawiać z tobą o Harrym...
-Coś się stało?- spytałam
-Tak. Znaczy w sumie chciałem ci tylko powiedzieć,  że to nie jego wina..
-Nie?- zdziwiłam się
-Nie. Ta laska się na niego rzuciła.. On był pijany. Zresztą ona też.. Nie odrzucaj go. kochacie się..
Zaśmiałam się na te słowa i podziękowałam za taniec bo piosenka się akurat skończyła. Cieszyłam się, że Zayn poprosił mnie akurat w momencie połowy, bo nie wiem do czego doszła by ta rozmowa, gdybym miała z nim tańczyć całe trzy minuty czy ileś.
Doszłam do stolika i zatopiłam swoje usta w drinku. Tak mi się chciało pić, że zasychało mi w ustach. Nie powinnam pić tak szybko, ale nie miałam wyboru.
-Cześć Carla- usłyszałam za sobą
-Hej- powiedziałam patrząc jak Louis sadowi się obok mnie
-Co u ciebie?- spytał
-Dobrze- mruknęłam nie odrywając ust od szklanego naczynia
-Chciałem z tobą porozmawiać..
-Ty też?- zdziwiłam się- pewnie o Harrym
-Zgadłaś- powiedział
-To mów- powiedziałam z obojętnością
-Wiem co powiedział ci Zayn. Nie stoję ani po twojej ani po Harrego stronie, ale muszę ci szczerze powiedzieć, że to prawda. On był bardzo zaskoczony. Ta laska się na niego rzuciła, a ty po prostu znalazłaś się w nieodpowiednim miejscu w nieodpowiednim czasie...
-Czemu mam wam wierzyć?- spytałam
-Udowodnię ci- powiedział wyciągając swój telefon i coś w nim szukając.
Po chwili dał mi go do ręki. Na wyświetlaczu ukazała się ta sama scena z urodzin Harrego. Tylko, że tym razem faktycznie było widać jak ta blondynka rzuca się na zdezorientowanego i całkowicie spitego chłopaka.
-Kto to robił?- spytałam
-Mój kumpel, dowiedzieliśmy się o tym nagraniu dopiero cztery dni temu...
-Aha- powiedziałam
-Carla proszę przemyśl wszystko. Nic nie będziemy mówić z Zaynem Harremu, że z tobą rozmawialiśmy, ani tego, że widziałaś ten filmik. Zrób co uważasz za słuszne- powiedział wstając i odchodząc
Zostałam sama z milionem myśli i rozterek. Co teraz?
Minęła kolejna godzina, w której nadal bawiłam się w najlepsze. Myśli o Harrym odłożyłam na drugi plan. Właśnie wracałam z parkietu z Davidem, kiedy podszedł do nas chwiejnym krokiem Harry.
-Proszę porozmawiajmy., Chcę ci wszystko wytłumaczyć- powiedział zwracając się do mnie
-Harry...- zaczęłam
-Proszę, bardzo mi na tym zależy. Dziesięć minut...
-Dobra- zgodziłam się
Wzięliśmy rzeczy i wyszliśmy z klubu. Na dworze nadal panował mróz. Harry ewidentnie był wstawiony, chociaż ja też pewnie sprawiałam takie wrażenie, ponieważ wychodząc z klubu potknęłam się o próg. Odeszliśmy kilka metrów od klubu, a Harry nagle zbliżył się do mnie i mnie pocałował. Automatycznie na niego odpowiedziałam przysuwając się bliżej chłopaka.
Kiedy się od siebie odsunęliśmy Harry uśmiechnął się do mnie.
-To gdzie rozmawiamy?- spytał
-Gdzie chcesz- powiedziałam z obojętnością jakby ten pocałunek nic dla mnie nie znaczył- możemy nawet tutaj
-Nie sądziłem, że zgodzisz się na rozmowę- wyznał
-Chcę w końcu raz porządnie to wszystko wyjaśnić- powiedziałam
-Uwierz mi proszę- zaczął prosić- nie byłem świadomy w ogóle tego co się stało..Gdybym mógł cofnąć czas...
-Ale nie możesz- powiedziałam- zraniłeś mnie
-Mam nadzieję, że mi to kiedyś wybaczysz, kocham cię
-Przestań- powiedziałam sucho
-Ale ja nie kłamię
-Zawsze całujesz się z swoimi byłymi na imprezach?- spytałam
-Nie mów tak- powiedział dobitnie
-A jaką mam pewność, że chcesz, żebym ci wybaczyła, bo ci na mnie zależy a nie dlatego, że nie chcesz by ktoś się o tym dowiedział?- spytałam
-Nie mogę ci tego udowodnić, ale mam nadzieję, że mi zaufasz...
Patrzyłam przez chwilę na niego. Zastanawiałam się czy zaryzykować. Kochałam go..
-Możemy spróbować- powiedziałam chociaż sama nie byłam pewna tej decyzji
Momentalnie na twarzy Harrego zawitała ulga. Ponownie się przybliżył i złożył na moich ustach namiętny pocałunek. Po chwili poczułam jak jego ręce błądzą najpierw pod moją kurtką by po chwili znaleźć się pod moją bluzką. Mimowolni uśmiechnęłam się.
-Może wpadniesz dziś do mnie na noc?- zapytał nagle
-Chyba jednak lepiej u mnie- powiedziałam
-A co? Nie ma nikogo?- spytał
-Bingo- zaśmiałam się. Dziadkowie pojechali na weekend.
-Zamówię taksówkę- wymruczał
Po dziesięciu minutach czekania przyjechała po nas taksówka. Usiedliśmy z tyłu, jednak jak najdalej od siebie. Nie chcieliśmy plotek. Kiedy w końcu dojechaliśmy, a taksówka zniknęła nam z oczu, podeszliśmy do drzwi, a ja wsadziłam klucz w zamek i przekręciłam wpuszczając  Harrego do środka. Ledwo ponownie zakluczyłam drzwi, a Harry przywarł mnie do ściany.
-I co teraz zrobisz?- spytał
-A jak myślisz?- spytałam wpijając się zachłannie w jego usta
-Mogłem się tego spodziewać- zaśmiał się wsuwając swoje ręce ponownie pod moją bluzkę

Dobra teoretycznie jeszcze nie tu, ale za chwilę miałam umieścić notkę typu ,,+18 nie chcesz nie czytaj" ale biorąc pod uwagę, że mi to nie wyszło róbcie co chcecie ;D

Harry powoli zaczął rozpinać moją bluzkę nie odrywając swoich ust od moich przez co miał utrudnione zadanie. Jednak, szybko się z nią uporał i chciał rozpiąć mi stanik, ale momentalnie się od niego odsunęłam.
-Proszę- szepnął
-Nie- powiedziałam dobitnie i poszłam w kierunku schodów zostawiając osłupiałego chłopaka w przedpokoju. W połowie odwróciłam się i posłałam mu zalotny uśmiech, co go momentalnie ośmieliło  i w jednej chwili znalazł się przy mnie. Jeszcze za nim doszliśmy do pokoju, pozbyliśmy się już ponad połowy ubrań.
Opadłam razem z Harrym na łóżko.  Zaczął dokładnie pieścić moje nagie ciało i składać na poszczególnych jego partiach pocałunki. W jednej chwili przerwał i popatrzył mi prosto w oczy.
-Coś się stało?- spytałam
-Na pewno tego chcesz?- spytał
-A ty?- spytałam- Chcesz?
-Tak, ale tu mowa o Tobie..
-Zróbmy to- powiedziałam składając pocałunek na jego ustach
Harry przywarł do mojego ciała, a ja cicho jęknęłam. Zaczął powoli pieścić każdy jego zakątek doprowadzając mnie tym do rozkoszy. Jednak ani przez chwile nie byłam mu dłużna. Nasze ciała poruszały się w jednym rytmie. W końcu role się odwróciły. Teraz to ja byłam na nim, mając jednocześnie kontrolę nad wszystkim co się teraz działo. Zaśmiałam się cicho na samą tą myśl. Dobrze wiedziałam co powinnam teraz zrobić. Zaczęłam składać delikatne pocałunki na jego szyi, żeby potem powoli zejść do torsu. Zaczęłam pieścić go dłońmi i językiem. Przesunęłam się jeszcze trochę w dół. Harry najwyraźniej myślał, że już pora na jego sporych rozmiarów przyjaciela, ale się mylił. Jednym zwinnym ruchem powróciłam do jego ust całując je zachłannie jakby to miał być nasz ostatni pocałunek. Oczy Harrego jednoznacznie mówiły iż chce abym kontynuowała całą zabawę. Wróciłam więc do dolnej partii ciała Harrego i spojrzałam na penisa, który dosyć długo był już w pionowej pozycji. Przejechałam jednym palcem po nim palcem wywołując tym jęk u mojego chłopaka. Przybliżyłam usta do jego przyrodzenia i złożyłam na nim pojedynczy pocałunek. Zanim się obejrzałam miałam go już w ustach, a Harry wydawał z siebie pojedyncze zduszone jęki. Poczułam, że jest już blisko i wyjęłam go z ust bo nie chciałam mieć w ustach jego spermy. W tym momencie z przyrodzenia wytrysnął biały płyn, który patrząc patrząc prosto w oczy Harremu roztarłam sobie niemalże na całym ciele. Harrego najwyraźniej podnieciło to jeszcze bardziej.
-Kocham cię- wyszeptał gładząc moje ciało- teraz czas na ciebie
Bałam się tego momentu ale było już za późno. Harry całował każdy zakątek mojego ciała by go stopniowo rozluźnić i przygotować na to co się za chwilę stanie.
-Powiedz jak będzie cię bardzo bolało- wyszeptał składając pocałunek na moich ustach. Wiedziałam co teraz nastąpi Harry wszedł we mnie ostrożnie. Co pewien czas odczuwałam dyskomfort i ból ale postanowiłam wytrzymać. Opłacało się. Kiedy doszedł, moje ciało zalała fala ciepła i rozkoszy. Chłopak był przez cały czas bardzo delikatny, ale też pewny siebie i stanowczy. Kiedy skończył wpił się zachłannie w moje usta. Jego oczy mówiły, że chce więcej. Uśmiechnęłam się pozwalając mu tym do zrealizowania swojego zamiaru.
________________
*Prawdę mówiąc śmiać mi się chce jak to czytam ;D
Co więcej na końcu o mało nie wybuchnęłam śmiechem, kiedy ponownie przeczytałam ten rozdział ;D dajcie znać jeśli macie identycznie odczucia haha
* Dwa rozdziały temu, kiedy dodałam zwiastun nowego bloga pojawiło się pytanie o podkład.
Jest to: Lil Wayne- How to love
* Tak, zaraz po zakończeniu tego zacznę nowy blog, oraz ten blog będzie mieć szczęśliwe zakończenie
* Nadal się nie mogę powstrzymać z śmiechu z tego rozdziału.. Porwałam się z motyką na księżyc.. ale cóż...przynajmniej spróbowałam ;D

10 komentarzy:

  1. hahaha chce mi sie śmiać !! fajnie to napisałaś !!

    OdpowiedzUsuń
  2. Zajebisty, masz racje koncowka az sie smiac chce , ale i tak niebywaly blog . .
    A.S ;P

    OdpowiedzUsuń
  3. CO TY GADASZ !!!
    BOOSKI RODZIAŁ ;D
    CZEKAM NA NEXT
    Pozdro~Miśkax3

    OdpowiedzUsuń
  4. Zajebisty! Nie mogę się już doczekać następnego :) xx

    OdpowiedzUsuń
  5. Hahhahahahhahahahhahahahah Pod koniec popłakałam się ze śmiechu ! Ale rozdział świetny ! Już nie mogę się doczekać następnego rozdziału ! Dodawaj szybko !

    OdpowiedzUsuń
  6. Chadeeerrrssskii! Next Next Next!

    OdpowiedzUsuń
  7. Super rozdział. Dawaj szybko następny. Zapraszam też na mojego bloga o 1D http://gumolala.blogspot.com/ Pojawił się dopiero prolog ale mam nadzieje że zajrzysz. Zapraszam jeśli ktoś inny tez ma ochote

    OdpowiedzUsuń
  8. nie zakańczaj jeszcze bloga.;) Jest świetny ;d

    OdpowiedzUsuń
  9. super rozdzial czekam na kolejne :) zaprawszam do siebie http://little-things2291.blogspot.com/ http://wonderful-life2291.blogspot.com/ http://crazystupidlove2291.blogspot.com/ http://eyesonfire2291.blogspot.com/ nowosci:D prosze zajrzeć w wolnym czasie. :*

    OdpowiedzUsuń