Wróciłam do stolika z kolejnym drinkiem i usiadam obok moich znajomych. Dziwne, ze tak naprawdę zaczęliśmy się kolegować od niedawna, wszystko się zmieniło od kiedy nie utrzymuję kontaktu z Sarah i Adamem. Mam więcej znajomych i postanowiłam się tego trzymać.
-Ej patrz, twój brat- powiedział ktoś obok
Spojrzałam w kierunku, który mi pokazywał. Faktycznie był tam Liam, ale nie tylko. Był też Zayn, Harry, Niall i Louis. Patrzyli w moim kierunku, na co ja pomachałam do nich i się odwróciłam z powrotem. Nie przejmowałam się ich towarzystwem, dawno już doszłam do wniosku, ze jeżeli będą coś ode mnie chcieć, to po prostu podejdą. Długo nie musiałam czekać na rozwój sytuacji, po 10 minutach pojawił się obok naszego stolika Harry. Był mocno wstawiony. Nieźle, już druga noc z rzędu.
-Hej- przywitał się. Patrząc na niego doszłam do wniosku, że ledwo trzyma się na nogach, ale usiłuje trzymać równowagę , chodź marnie mu to wychodzi.
-Hej- odpowiedziałam powstrzymując się ze śmiechu
-Możemy porozmawiać?- spytał
-Jasne- odpowiedziałam robiąc mu miejsce obok siebie
-Tutaj?-spytał zdziwiony
-A czemu nie?- wiedziałam, ze nie ma sensu nigdzie iść, bo w tym stanie i tak nic mądrego nie powie
-No dobra- zgodził się- bo chodzi o to co powiedzieli chłopacy przy stole dziś rano...
-Czyli?
-O te dziewczyny...
-Aha, no i co?
-Bo ja byłem pijany... i nie bardzo pamiętam co się wtedy wydarzyło..
-Zaraz znowu będziesz- odpowiedziałam z uśmiechem
-No nie.. ale.. bo ja naprawdę do Ciebie coś czuję...- powiedział patrząc mi w oczy
-Harry-uśmiechnęłam się- jesteś wstawiony...i to bardzo- dodałam- pogadamy jutro ok?
-Dobra- mruknął całując mnie w policzek i odchodząc
-Idziemy stąd?- zaproponowała jedna z dziewczyn, kiedy Harrego już nie było
-Jasne, ale mam lepszy pomysł co do wydostania się stąd- powiedziałam
Z perspektywy Harrego
Harry od kiedy wrócił od Carli siedział osowiały obok Zayna. Przez cały czas wpatrywał się w nią, ale ona uporczywie się nie odwracała. Nie wypił dużo tego wieczora, po prostu nie wiedział co i jak ma jej powiedzieć. Jednak to co powiedział było prawdą. Pozostawało mieć tylko nadzieję, że do jutrzejszej rozmowy naprawdę dojdzie, a nie, że Carla spławi go już kolejny raz. Unikała tej rozmowy, odkładała ją na potem, tylko czemu? Ta jej pieprzona zasada ,,Nie umawia się z znajomymi brata" ale czemu? Nie było w tym sensu.
-Cały czas się na nią gapisz- powiedział nagle Zayn
-Masz z tym jakiś problem?- spytałem odwracając się do niego
-Nie- zaśmiał się Zayn- ale to dziwnie wygląda
Miał rację. Ona tu nie przyjdzie. Jest ze swoimi znajomymi i zdecydowanie nie ma zamiaru tu podchodzić.
Zacząłem rozmowę z Zaynem i Niallem. Postanowiłem sobie, ze będę udawać, że mi nie zależy aż tak bardzo. Ona była inna, ale wiedziałem, ze dziewczyny potrafią takie rzeczy wykorzystać.
-W sumie masz racje- powiedział nagle Zayn
-Z czym?- zdziwiłem się
-Jak ci się podoba, to ją pilnuj
-Co?- zdziwiłem się jeszcze bardziej
Popatrzyłem w kierunku, który pokazywał Zayn. W sumie wystarczyło, że odwróciłem się lekko w lewo. Obok przechodziła właśnie Carla z jakimś chłopakiem. Byli przytuleni do siebie i każdy z chłopaków miał wrażenie, ze tylko nieliczne centymetry dzielą ich od pocałunku.
-Fuck- mruknął Liam- idziemy za nimi
-Masz zamiar ją śledzić?- spytał z rozbawieniem Louis
-Dziwisz się?- warknął Harry
Od razu cała piątka wstała i ruszyła za Carlą i chłopakiem. Oni najwyraźniej nie mieli pojęcia, ze ktoś ich śledzi, bo byli cały czas pogrążeni w rozmowie, przytulaniu i pocałunkach..
Harry i Liam byli coraz bardziej wściekli. Zayn zmartwiony, a reszta chłopaków rozbawiona.
-Myślicie, ze pójdą do łóżka?- spytał nagle Niall
-Zamknij się- warknął Liam
-A znasz chociaż tego synka?- spytał ponownie Niall
-Właśnie o to chodzi, że nie- odpowiedział Liam
Szli za nimi już od pięciu minut. Para przed nimi wcale nie kwapiła się by chociaż się odwrócić. Byli zbyt zajęci sobą. W pewnym momencie skręcili i weszli w alejkę. Liam z Harrym na przedzie ruszyli za nimi, ale ku zdziwieniu wszystkich nikogo nie znaleźli.
-Gdzie oni są?- warknął Harry
-Może weszli do jakiegoś z tych domów- powiedział Zayn przyglądając się każdemu
-Super- mruknął- zadzwonię do niej, miejmy nadzieję, ze chociaż odbierze.
Jednak okazało się, że jego nadzieje były złudne... Dzwonił kilkakrotnie, ale za żadnym razem nie odebrała.
-I co teraz?- spytał Zayn
-To ja jej mówię, ze mi na niej zależy, a ona tej samej nocy idzie do łóżka z jakimś synkiem....- zaczął użalać się Harry, co spotkało się tylko z wrogim wzrokiem Zayna i Liama.
-Wie co robi- mruknął Louis
-No właśnie chyba nie wie!- powiedział Liam
-Przecież jest prawie dorosła- kontynuował Louis- daj jej spokój
-No właśnie PRAWIE!- powiedział Liam patrząc na telefon- dostałem sms od niej!-wykrzyknął nagle
-I co?
-,,Jesteście walnięci, po co mnie śledzicie?!"
-No to po tobie- powiedział Louis śmiejąc się
Chłopacy zaczęli się rozglądać wokół siebie, ale nigdzie jej nie widzieli. Nie było śladu ani po niej, ani po tym synku.
-Zadzwoń do niej- mruknął Harry
-Dzwonie ! Znowu nie odbiera !- odpowiedział wkurzony Liam
-Wracajmy- mruknął Louis- nic jej nie będzie, a w tych ciemnościach na pewno jej nie zobaczymy
Zrezygnowani wrócili do domu, bo żadnemu nie chciało się wracać na imprezę. Każdy był zatopiony w swoich myślach, tylko Louis i Niall przez całą drogę się wygłupiali. Harry zastanawiał się co teraz będzie, zrobiła to specjalnie, czy poszła z tym kolesiem do łóżka. Myśli Zayna krążyły wokół tego samego tematu, zastanawiał się czy ta dziewczyna, którą poznał w parku była prawdziwa, czy tylko udawała, ze jest kim innym. Mieszkał w domu Liama zaledwie kilka dni a zdążył już nie raz zauważyć, że Carla ma dwie osobowości, tylko nigdy nie wiedział jaka jest naprawdę. Myślał, ze taką, jaką poznał w parku,to to prawdziwe oblicze, które skrywa pod maską obojętności, ale teraz sam już nie wiedział co tym myśleć.
Z perspektywy Carli
Usiedli na ławce nadal nie mogąc się przestać śmiać. Doskonale wiedzieli, ze cała piątka One Direction ich śledzi, dlatego właśnie postanowili uciekać. Punkt docelowy znajdował się w Skateparku, ale na razie nie mieli jak się tam dostać, bo z pewnością napotkali by po drodze Liama. Carla doskonale wiedziała, że oni tak czy siak będą ich śledzić, nie ważne czy pójdą w grupie, czy osobno. Postanowili w rezultacie iść parami, a żeby Harry nie czuł się zbyt pewny siebie, to tak dla pewności wraz z Davidem postanowili dodać odrobinę pikantności. Jak widać udało się. Wkrótce chłopacy odpuścili i poszli w swoją stronę, a Carla z znajomymi mogła bez przeszkód się bawić.
Teraz pozostawał jeszcze fakt, co będzie jak wróci do domu... ale o dość odległa w czasie sytuacja...
4 godziny później
Wróciłam do domu i praktycznie ledwo trzymałam się na nogach. Byłam zmęczona, chciało mi się spać i zdecydowanie za dużo wypiłam (nie byłam pijana). Miałam nadzieję, że konfrontacja z Liamem nie nastąpi teraz. Weszłam do domu, było cicho, pomyślałam że wszyscy śpią. Jednak to była tylko złudna nadzieja. Na spotkanie od razu wyszedł mi Liam. Był sam, pół biedy.
-Carla wróciła!- wydarł się na mój widok na cały głos.
Nagle na schodach pojawił się Zayn, Harry, Louis i Niall. Miałam nadzieję, ze to sen, po prostu zły sen, ze zaraz się obudzę.
-No to teraz siostrzyczko musimy porozmawiać- powiedział patrząc na mnie
Poszłam za nim i za chłopakami do kuchni. Wiedziałam, ze nie ma odwrotu, więc nalałam sobie soku i usiadłam przy stole.
-Co chcecie?- mruknęłam
-A jak myślisz?- spytał Liam
-Gdzie rodzice?
-Nie ma. Nie zmieniaj tematu. Co to miało być?- spytał
-Ale co?- spytałam, wolałam by zadał bardziej konkretne pytanie by nie powiedzieć za dużo
-Z tym synkiem ! Całowałaś się z nim, gdzie poszliście?- spytał mój brat
-Do skateparku- mruknęłam
-Tamtędy?! Ta droga nie prowadzi do skateparku!- warknął
-Ale jesteś tępy- mruknęłam- właśnie dlatego tamtędy poszliśmy
-Co?
-Co co?- warknęłam- przynajmniej zadziałało i nie szliście za nami całą drogę
Wstałam i poszłam do swojego pokoju, a raczej kierowałam się w tamtą stronę. Nacisnęłam klamkę by wejść jednak ktoś mnie powstrzymał. Odwróciłam się powoli i zobaczyłam Harrego.
-Tak?- spytałam zdezorientowana
-Robiłaś to z nim?- spytał
-Co?- zdziwiłam się- z kim?
-Z tym kolesiem, z którym szłaś..- przez cały czas patrzył mi prosto w oczy
-Nie- odpowiedziałam
-To dobrze- wymruczał przybliżając się
-Co robisz?- spytałam
-A jak myślisz?- odpowiedział
Nie wiem kiedy znalazł się aż tak blisko mnie. Po chwili nasze usta się spotkały, najpierw poprzez delikatne muśnięcie, potem przerodziło się w długi pocałunek. Nie miałam pojęcia ile się już całujemy, ale domyślałam się, ze długo.
-Harry...- powiedziałam odsuwając się od niego na tyle, ile to było możliwe- muszę już iść..
Odwróciłam się i weszłam do pokoju nie zwracając na uwagi na chłopaka.
,,Muszę już iść" ? Tak jakbym nic lepszego nie umiała wymyślić... Usiadłam na łóżku. Czy ja właśnie całowałam się z Harrym? Przyjacielem mojego brata? Nie mogłam w to uwierzyć.
W końcu postanowiłam się iść okapać. Miałam nadzieję, ze idąc do łazienki nie spotkam nikogo po drodze. Na moje nieszczęście była ona bliżej pokoju chłopaków niż mojego.
Po 20 minutach udało mi się wyjść z łazienki i wrócić do swojego pokoju niezauważona przez nikogo. Kiedy zaczęłam rozczesywać włosy rozległo się pukanie do drzwi. Niechętnie poszłam otworzyć mając nadzieję, że to nie Harry, ani Liam. Udało się! Za drzwiami stał Zayn. Z ulgą wpuściłam go do pokoju. Siedzieliśmy na łóżku i rozmawialiśmy już od 10 minut. Byłam zmęczona, on zresztą też, ale lubiłam z nim rozmawiać, za każdym razem znajdowaliśmy jakieś wspólne tematy.
-Podobno Harry cię pocałował- powiedział w końcu
-Co? Już Wami zdążył powiedzieć?- mruknęłam niezadowolona
-W sumie to tylko mi powiedział, przez przypadek...
-Serio?- spytałam niezbyt przekonana
-Tak. Kochasz go?- zapytał
-Co??- to była jedyna możliwa reakcja jaka przyszła mi do głowy- ja nie jestem pewna czy mi się podoba, a ty się pytasz czy go kocham?!
-Faktycznie, przepraszam- odpowiedział- po prostu.. nie chce byś cierpiała
-Co?- nie byłam pewna który raz wypowiadam już to słowo
-Podobasz mi się- powiedział patrząc mi w oczy
-Jaja sobie robisz?- spytałam niemalże przerażona
-Nie, podobasz mi się od momentu, kiedy Cię zobaczyłem wtedy w centrum handlowym, nie mogę sobie z tym poradzić... Podobasz się też Harremu... Całowałaś się z nim...Jest moim przyjacielem.
Patrzyłam na niego nie wiedząc co zrobić, co powiedzieć. Siedziałam bez ruchu patrząc na Zayna. Co to za dzień? Wzięło się wszystkim na jakieś wyznania!
-Powiesz coś?- spytał Zayn
-Ale co?- odpowiedziałam- zaskoczyłeś mnie, czego oczekujesz?
-Sam nie wiem- odpowiedział odwracając wzrok- nie powinienem ci tego mówić- powiedział wstając- przepraszam i dobranoc
Coś mnie tknęło. Uczucie, którego nie powinnam poczuć. Podeszłam do niego i go pocałowałam. Wiedziałam, że to skutek zbyt dużej ilości alkoholu. Normalnie nie zrobiłabym czegoś tak głupiego. Inaczej nie dało się tego nazwać. Pocałunek z nim był dużo dłuższy niż z Harrym i bardziej namiętny. Fuck! Co ja robię? Oderwałam się niechętnie od Zayna.
-Przepraszam- powiedziałam- proszę nie mów o tym nikomu.
Kiedy wyszedł opadłam na łóżko. Nie powinnam całować się z żadnym z nich. Są przyjaciółmi Liama...
Następny dzień zapowiadał się źle.. wręcz tragicznie dla mnie. Wiedziałam, ze będę coś musiała z tym zrobić, ale co? Najpierw muszę sama z sobą coś zrobić. Nie trzymam się reguł, które sama sobie ustaliłam..
Bałam się obudzić za kilka godzin, bałam się tego co wtedy będzie...
__________________
W mojej głowie wyglądało to nieco lepiej... ale i tak jestem zadowolona z tego rozdziału ;D
Trochę namieszane, ale przynajmniej się akcja trochę rozwinęła..
Carla jest w hmm rozterce ;d ale w końcu podobno: Człowiek bez miłości jest jak ryba bez wody..
Następny rozdział będzie, albo w piątek (31.08) albo w poniedziałek (03.09)** Z boku, pod, Krótko o mnie jest podany mój TT. Tylko, że jeśli chcecie powiadomienia o rozdziałach to będą one na prv, z powodu, ze obserwuje mnie koleżanka z klasy, ona nie wie, ze mam bloga, a dziwnie często wchodzi na mój profil..
Miłego dnia <3
Świetny strasznie mi sie podoba mam nadzieję że ona będzie z Harrym czekam na nastepny:*:*
OdpowiedzUsuńSupeer, ten rozdział jest boski. Ja bym chyba wolała żeby ona była z Zaynem, nie wiem czemu ale jakoś tak bo w większości opowiadań są z Harrym. Z niecierpliwością czekam na następny :)
OdpowiedzUsuńświetnyy ! ;) i mam nadzieje ze będzie z Hazzą . ;*
OdpowiedzUsuńWoow . to się porobiłoo . hahah . nie no świetny rozdział , jak zawsze zresztą . heh . ; * . pozdrawiam . Banan . ; * . ; D
OdpowiedzUsuńCo za zwrot akcji!!! Robi się coraz ciekawiej, nie wiem czego spodziewać się dalej. Super! Czekam na następny<333
OdpowiedzUsuńJaaa , ale akcja . Taki zwrot . Mmm .... zapowiada się ciekawie . Zapraszam do siebie i pozdrawiam .
OdpowiedzUsuńBoski rozdział <3, tyle zamieszania , nie mogę doczekać się następnego :D
OdpowiedzUsuńCiekawe ktorego wybierze :P Jak mozesz to dodaj jak najszybciej NN
OdpowiedzUsuńAle...ale..ale...ona miała być z Harry'm a tu się ślini z Zayn'em?!
OdpowiedzUsuńDobra, nie powiedziałaś że ma z nim być ale ona musi być z Harreh :D
Bo Harreh jest fajny XD Nie no reszta też zajebista :D
Kurwa! Nie wiem co piszę...
Jestem pojebana.
Tak wiem, że to idealne miejsce na takie wnioski :P
A co do rozdziału to wspaniały! Boski! Cudowny!!!! xx
świetny rodział <333 jestem bardzo ciekawa z kim będzie główna bohaterka :) czekam na następny i pozdrawiam ;**
OdpowiedzUsuńŚwietne .♥
OdpowiedzUsuńNiech wybierze Zayna!
Cudowny <333 niech będzie z Zaynem, on bardziej do niej pasuje, a Harremu znajdź inną, może kuzynkę...,niech nie będzie sam!!!
OdpowiedzUsuńNo ale ona musi być z Harry´m. No ale to twoja decyzja i ja nie moge jej zmienić. Lubie obu chłopców i Zayn´a i Harrego.CO JA PLETE?! Uwielbiam ich wszystkich i bez znaczenia z kim bedzie główna bohaterka i tak to bedzie mój ulubion blog. Czekam na NN :):):):***
OdpowiedzUsuńJeśli nie masz nic przeciwko przeczytaniu mojego bloga zostawiam ci adres :
www.one-direction-one-dream-stories.blogspot.com
Świetnego masz bloga ;D pisz dalej ;* czekam ;)
OdpowiedzUsuńŚWIETNY!!! KIedy następny, nie mogę się doczekać!!!! Nie no super!!! Kocham takie zwroty akcji... <3
OdpowiedzUsuń