poniedziałek, 23 lipca 2012

Rozdział 4

Popołudniu ok godziny 14
Siedziałam z pokoju na łóżku i sprawdzałam co chwila pocztę i stronę na której mają być ogłoszone wyniki konkursu. Jak na złość nic nowego nie zostało dodane. Nagle z dołu usłyszałam krzyki, które z każda chwilą się nasilały coraz bardziej. W końcu postanowiłam zejść na dół, bo nie mogłam się na niczym skupić.
Nie zdążyłam jeszcze dojść do ostatniego schodka, a już wiedziałam co się dzieje. Najwyraźniej pierwsza sprzeczka w zespole. Pół biedy, że nikogo nie ma w domu tylko oni i ja.
-Nie możecie ciszej?- spytałam wchodząc do salonu
Wszyscy odwrócili się jak na komendę. Sądząc po ich pozycjach stwierdziłam, że kłótnia jest pomiędzy Liamem, a Louisem, a Zaynem. Harry natomiast z Niallem próbowali ich uspokoić. Nad brwią Zayna było drobne rozcięcie, z nosa Liama płynęła krew, ale dość słabo, tak jak u Zayna, a Louisowi chyba nic nie było, chodź trzymał się za głowę.
-Powaliło was?- spytałam idąc do kuchni po apteczkę
Opatrzyłam każdego po kolei. Louisowi przyłożyłam lód, żeby nie miał żadnego siniaka. Patrzyli na mnie w zdumieniu, nadal się do siebie nie odzywając. Kiedy odwróciłam się w ich kierunku wszystkie pięć par oczu było utkwionych we mnie. Wyglądało to tak śmiesznie, że wybuchnęłam śmiechem na ich widok.
-Z czego się tak śmiejesz?- spytał Liam po chwili
-Z was- odpowiedziałam siadając obok nich
-Jakby było z czego- mruknął Louis
-Oj uwierz mi jest- powiedziałam nadal nie przestając się śmiać- o co poszło?- spytałam zastanawiając się czy uzyskam odpowiedź
Powoli zaczęli opowiadać, a przynajmniej tak im się wydawało chyba. Ich opowieści były tak nieskładne, ze po chwili przestałam całkowicie ich słuchać.
-Która godzina?- spytałam nagle
-14:45- odpowiedział Niall
-Zaraz wracam- rzuciłam krótko i pobiegłam po laptop.
Po chwili przybiegłam z nim do kuchni, włączając po drodze odpowiednią stronę.
-A teraz?- spytał Liam
-Co teraz?
-Z czego teraz się tak cieszysz? Przyznasz że śmianie się do laptopa nie należny do najnormalniejszych rzeczy..
-Mówisz jakbyś myślał kiedykolwiek, ze jestem normalna
Liam popatrzył się tylko na mnie, podszedł do mnie i mocno mnie przytulił.
-Oczywiście że nie jesteś normalna, jesteś przecież moją siostrą- popatrzyłam na niego zdziwiona skąd ten nagły przypływ dobroci, on natomiast jeszcze mocniej mnie przytulił
-A tobie co?- spytałam już bardzo zdziwiona
-Po prostu jesteś moją siostrą i cię kocham..
-A to niby od kiedy?
Liam na to zaczął się śmiać i pocałował mnie w policzek, po czym usiadł na swoim miejscu.
-Lepiej powiedz z czego jesteś tak zadowolona
Pokazałam otwartą stronę Liamowi, na której widniało wielkimi literami, że wygrałam konkurs na najlepszy artykuł do jakiegoś czasopisma, który będzie wydrukowany w nagrodę.
-Brawo- powiedział z uznaniem

Rozmawialiśmy wszyscy w kuchni jakąś godzinę. Wszystko by było dobrze, gdyby nagle nie zadzwonił domowy telefon. Bliżej jak zwykle był Liam wiec to on odebrał
-Słucham?- zaczął
-Jak to nie odbiera komórki?- spytał zaskoczony
-Czekaj chwilkę..- powiedział po czym zwrócił się do mnie
-Można powiedzieć, że w momencie jak tu przyszłaś na dół pierwszy raz to się wtrąciłaś do naszej kłótni?- spytał
-No jakby nie patrzeć to tak- odpowiedziałam zdziwiona
-Ok- powiedział tylko- Louis przytrzymaj ją w razie czego
Popatrzyłam zdziwiona na Liama.
-Kto dzwoni?- spytałam
-Zaraz się dowiesz- odpowiedział tylko i wrócił do rozmowy telefonicznej:
-Jasne pomogę, ale powiedz mi w końcu co się dzieje.. Dlaczego się pokłóciłyście? Niech zgadnę o chłopaka?
Kiedy to usłyszałam chciałam wstać ale przytrzymał mnie Louis.
-Czyli mam racje? Nieźle Carla pokłóciła się z swoja najlepszą przyjaciółką o chłopaka- zaśmiał się
-Wyłącz to- syknęłam nadal trzymana przez Louisa
-A w ogóle czemu? Co się stało?- spytał najwyraźniej rozbawiony
W tej chwili udało mi się wyrwać Louisowi, ale nie było sensu wyrywać słuchawki Liamowi, i tak już dużo wiedział. Wyszłam, a raczej wybiegłam z domu, kierując się w stronę którą najbardziej lubiłam- do parku. Wychodząc usłyszałam tylko jeszcze słowa Liama, gdzie co drugie słowo było przekleństwem. Chyba dowiedział się czemu pokłóciłam się z przyjaciółką.
-Carla!- usłyszałam za sobą w połowie drogi. Odwróciłam się. Za mną biegł Harry.
-Czego chcesz?- spytałam
On jednak kiedy tylko dobiegł mocno mnie przytulił.
-Biegnę za tobą od domu, skąd masz taką kondycję?- zapytał
Zaśmiałam się na jego slowa.
-Jak byłam mała, musiałam dużo uciekać przed Liamem..
-Co się stało? Czemu pokłóciłaś się z przyjaciółką?- najwyraźniej wybiegł dosłownie zaraz za mną z domu
Opowiedziałam mu w skrócie tą krótką historię jak to przyłapałam na imprezie moją najlepszą przyjaciółkę z moim chłopakiem w łóżku. Harry, kiedy to usłyszał przytulił mnie jeszcze mocniej. Siedzieliśmy na ławce przytuleni jakiś czas. Wiem, trochę dziwnie- z przyjacielem mojego brata.
Harremu zadzwonił telefon. Dzwonił Liam. Wyjaśnił mu krótko gdzie jesteśmy. Odsunęłam się od Harrego wiedząc że zaraz zobaczę mojego brata.
-Carla- usłyszałam. Liam podbiegł do mnie z chłopakami i mocno mnie przytulili- przepraszam- powiedział jeszcze- czemu mi nic nie powiedziałaś?
-A po co?- spytałam
Siedzieliśmy w parku może 10 minut śmiejąc się i rozmawiając.
-Nie bój się, znajdziemy ci nowego chłopaka!- krzyknął nagle Louis, wszyscy spiorunowali go wzrokiem, na co ja zaczęłam się smiać
-A jak chcesz to zrobić?- spytałam rozbawiona
-O patrz, ten chłopak- powiedział wskazując na jakiegoś ładnego skejta- podoba ci sie?
-No ładny..- powiedziałam bez namysłu- i wolny, idealny
-Super
Już po chwili zauważyłam tylko zmierzającego w kierunku chłopaka Louisa
-Louis stój!- krzyknęłam i zaczęłam za nim biec- Louis !
-Daj mi chwilę- krzyknął Louis z oddali
Louis podążał z taką prędkością do chłopaka że miałam go biedę dogonić. Mimo wszystko przyśpieszyłam..
______________
Także czas na kolejny rozdział ;D
Dziękuję za komentarze <3

16 komentarzy:

  1. super rozdział ;) powoli zaczyna jej się układać z Liamem,fajnie ;)Czekam na następny :)

    OdpowiedzUsuń
  2. supcio!! kocham to <333 czekam na następny !!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Zajebisty blog! I rozdział <3 I <3 it.

    OdpowiedzUsuń
  4. Super blog, masz talent. 2 dni temu zaczęłam czytać twojego poprzedniego bloga i przed chwilą go skończyłam, tylko szkoda, że takie smutne zakończenie, mam nadzieję, że w tym opowiadaniu będzie heepy end..;) Czekam na kolejny rozdział <33
    pozdrawiam..;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zastrzegała, że będzie Happy End i pamiętaj! Trzymam Cię za słowo! :D

      Usuń
  5. świetny rozdział;d Lou rozwalił mnie jak wyjechal z tekstem o szukaniu chlopaka dla dziewczyny;d Ciekawe czy zdąży dobiec do tego skate zanim Sarah go dorwie?;p czekam na kolejny;d

    http://urealizbe.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Główna bohaterka nazywa się Carla . Ale ok ...

      Usuń
  6. Rozdział świetny . Zapraszam do mnie i proszę o szybkie dodanie następnego . Lou jaki Prokop . :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Już nie mogę się doczekać nexta!! Rozdział jak zawsze genialny!! ;**

    OdpowiedzUsuń
  8. super! czekam na następny! dodaj szybko. Ciekawe jak tam z tym skejtem :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetne :) Masz TT ?

    OdpowiedzUsuń
  10. super :D co ile tak mniej więcej dodajesz rozdziały bo nie mogę się doczekać? :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Rozdział zajebisty :) Przeczytałam dzisiaj twoje pierwsze opowidanie... OMG!!! Płakałam jak dziecko ;'( A na dodatek nie mogłam napisać komentarza -,- nie wiem czemu...?! Wiedz,że pokochałam to i tam to opowiadanie. Po prostu jestem twoją fanką haha xD Ej a masz twitter'a? Jeśli tak to błagam informuj mnie o nextach ok? Proszę...:) moj tt : @agata_971012 czekam na odp :) xx

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też dołączam się do prośby o informowanie na TT o nowych rozdziałach:)
      @KaRolCia_33

      Usuń
  12. coraz ciekawiej się robi ! : )

    ~Kinga

    OdpowiedzUsuń